- Pod podwoziami aut były podczepione zbiorniki, w których powinien być gaz do napędzania samochodów, a były ukryte papierosy z przemytu. W dwóch samochodach były w sumie 4 tys. paczek papierosów z białoruskimi znakami akcyzy - powiedział rzecznik Izby Maciej Czarnecki.
Wobec przemytników Służba Celna wszczęła sprawy karne skarbowe. Za popełnione przestępstwa mężczyźni odpowiedzą przed sądem. Oprócz wysokich grzywien grozi im utrata trefnego towaru i samochodów przystosowanych do przemytu.
Celnicy oceniają, że w samochodach przemytnicy próbowali ukryć papierosy praktycznie w każdym konstrukcyjnym elemencie pojazdów. Ale i tu potrafili zadziwić celników, gdy postanowili wykorzystać do kontrabandy ambulans. Pogrubili w nim drzwi i zdołali tam schować, choć już nie przemycić, 9,5 tys. paczek papierosów.
W wykrywaniu przemytu w samochodach znakomicie sprawdzają się psy wyszkolone do wyszukiwania papierosów. 14 maja labrador o imieniu Koka wykryła przemyt ukryty w butli gazowej samochodu zatrzymanego do kontroli na przejściu z Białorusią w Kuźnicy.
ja, PAP