Polityk: 1,5 litra mocnego piwa wypiłem w garażu

Polityk: 1,5 litra mocnego piwa wypiłem w garażu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Polityk utrzymuje, że do domu odwiozła go żona (fot. sxc.hu) Źródło: FreeImages.com
Przed Sądem Rejonowym w Sejnach (Podlaskie) rozpoczął się w proces byłego wicestarosty sejneńskiego Stanisława J., oskarżonego o to, że w kwietniu tego roku prowadził w stanie nietrzeźwości auto. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.

Według prokuratury, pod koniec kwietnia tego roku 59-letni radny i były wicestarosta Stanisław J., kierując samochodem wymusił na skrzyżowaniu w Sejnach pierwszeństwo przejazdu. Jeden z kierowców zadzwonił wówczas na policję i poinformował o tym zdarzeniu.

Policja skontrolowała kierowcę przed jego domem. Okazało się, że radny ma 2,1 promila alkoholu w organizmie. Prokuratura zakazała mu jazdy pojazdami mechanicznymi. Sąd uchylił ten zakaz.

Teraz przed sądem oskarżony nie przyznał się do winy. Powiedział, że pił tego dnia alkohol "w małych ilościach", bo został zaproszony na uroczystość związaną z wizytą prezydenta RP w Sejnach. Uroczystość odbywała się w restauracji w Sejnach. Radny miał jedynie "moczyć usta w kieliszku wódki" i wznosić toasty. Oskarżony mówił przed sądem, że potem przyjechała po niego żona i zawiozła go do domu. Tam w garażu - jak twierdzi - wypił mocne piwo o pojemności 1,5 litra. Za kilkanaście minut przyjechała policja i zatrzymała go do wyjaśnienia.

19 września mieli zeznawać świadkowie, którzy twierdzą, że widzieli jak Stanisław J. prowadził auto i jechał do domu w miejscowości Zaleskie. Według nich miał przy tym wjechać na chodnik. Sąd postanowił jednak, że będą przesłuchani podczas kolejnej rozprawy.

Stanisław J. jest radnym powiatu sejneńskiego. Startował z komitetu "Nasz Powiat", popieranego przez PiS. Kilka dni przed zdarzeniem pełnił funkcję wicestarosty sejneńskiego. Mężczyźnie grozi nawet do dwóch lat więzienia. Jeżeli zostanie uznany za winnego jazdy w stanie nietrzeźwości, straci mandat radnego.

zew, PAP