Złodzieje kradną nowe auta w… 10 sekund

Złodzieje kradną nowe auta w… 10 sekund

Policjanci CBŚP rozbili gang złodziei samochodów i odzyskali skradzione pojazdy
Policjanci CBŚP rozbili gang złodziei samochodów i odzyskali skradzione pojazdy Źródło: CBŚP
Masz auto z bezkluczykowym dostępem? Super, gratulacje! Gratulują też złodzieje, bo takie auto ukraść im dużo łatwiej. Czasami nawet w 10 sekund.

Dziennikarze wzięli kilka nowych – w tym luksusowych – samochodów i oddali je w ręce zawodowym złodziejom (w tej roli wystąpili eksperci). Test przeprowadził magazyn „What Car?”. Warunkiem był bezkluczykowy dostęp, który w tej chwili oferuje większość producentów, nawet do aut małych i tanich, nie mówiąc o luksusowych, które mają system w standardzie.

W teście wzięły udział dwa Land Rovery Discovery, DS 3 Crossback, BMW X3, Audi TT RS, Ford Fiesta i Mercedes Klasy A. Auta zostały oddane w ręce „złodziei”. Złodziei w cudzysłowie, bo tak naprawdę ekspertów ds. bezpieczeństwa, którzy „w ich imieniu” przeprowadzili test przy użyciu tej samej specjalistycznej technologii, którą posługują się złoczyńcy (o niej potem).

Dziennikarze ograniczyli się do mierzenia czasu, od podejścia do odjechania w siną dal. No i także do robienia researchu dotyczącego Zjednoczonego Królestwa, bo jak wynika z danych tamtejszej policji poziom kradzieży samochodów jest na niespotykanym od 8 lat poziomie (w 2018 roku zginęło 106 tys. samochodów). Dane dotyczące Polski – za pierwsze półrocze 2019 roku – zostały przez nas opublikowane na łamach Auto.Wprost.pl niedawno.

Jak wyniki testu? Zatrważające. DS (nowa marka Citroena) odjechał w 10 sekund, pierwszy Land Rover Discovery w 30. Drugi natomiast nie ruszył (jako jedyny). Do pozostałych aut włamano się błyskawicznie, ale odjechać kluczyka w pobliżu nie udało się.

Dziennikarze „What Car?” zapytali o zdanie przedstawicieli koncernów, ponieważ brytyjskie stowarzyszenie ubezpieczycieli wini ich za złe zabezpieczenia aut. To przez system bezkluczykowego dostępu muszą wypłacać horendalne odszkodowania.

Grupa Volkswagena (właściciel Audi) oświadczyła, że współpracuje z policją i ubezpieczycielami nad poprawą środków bezpieczeństwa. Grupa PSA (Peugeot/Citroen/Opel/DS) ma w swoich strukturach specjalny zespół zajmujący się wykrywaniem potencjalnych słabości systemu bezpieczeństwa i ściśle współpracuje z policją w celu „analizy metod kradzieży”. Tylko Land Rover nie skomentował testów magazynu „What Car?”.

Jak działają złodzieje? Zwykle pracują w parach i wybierają auta zaparkowane przed domem. Jeden z przestępców ma specjalne urządzenie, które trzyma blisko samochodu, a które wzmacnia sygnał wysyłany przez prawdziwy kluczyk (będący w rzeczywistości pilotem). Drugi złodziej staje blisko domu z innym urządzeniem, które odbiera sygnał klucza i wysyła go do pierwszego urządzenia, oszukując system. Tak twierdzi policja.

Czytaj też:
Warszawa stolicą… złodziei samochodów

Źródło: BBC, What Car?