Dziwny wypadek w Łodzi. Kobieta zginęła po wyjściu z autobusu

Dziwny wypadek w Łodzi. Kobieta zginęła po wyjściu z autobusu

Wypadek na ul. Gojawiczyńskiej w Łodzi
Wypadek na ul. Gojawiczyńskiej w ŁodziŹródło:Policja
Nie wiadomo co się stało, prokuratura wyjaśnia okoliczności zdarzenia, świadkowie są poszukiwani. Na razie wiadomo tylko tyle, że nie żyje 63-letnia łodzianka.

Pomocne mogą się okazać zeznania świadków, sekcja zwłok zmarłej i nagrania z monitoringu. Na razie wiadomo tylko tyle, że do zdarzeniadoszło ok. godz. 7:30 rano na skrzyżowaniu ulic Dąbrowskiego i Gojawiczyńskiej.

Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wynika, iż w niewyjaśnionych okolicznościach doszło do potrącenia 63-letniej pasażerki przez autobus MPK linii 72 kierowany przez 30-letniego kierowcę. Kierowca był trzeźwy, a autobus sprawny, to już udało się ustalić.

Wszystko wskazuje na to, że kiedy kobieta wysiadła z autobusu przegubowego, doszło do zatrzaśnięcia jej ręki. Autobus pociągnął ją, a wtedy dostała się pod koła, poniosła śmierć na miejscu.

Rzecznik łódzkiej Prokuratury Okręgowej Krzysztof Kopania poinformował, że „trwają czynności zmierzające do ustalenia, dlaczego autobus ruszył, mimo że kobieta go nie opuściła i dlaczego nie zadziałały systemy bezpieczeństwa”.

Wypadek na ul. Gojawiczyńskiej w Łodzi

Za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym kierowcy, któremu zatrzymano prawo jazdy (pracował w MPK od kilku miesięcy), grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

Czytaj też:
Zginęło 7-letnie dziecko. Potrąciło je auto, którym jechali sami pijani

Źródło: Policja