8 lat więzienia grozi egzaminatorowi, którego kursantka zginęła na torach

8 lat więzienia grozi egzaminatorowi, którego kursantka zginęła na torach

Radiowóz, zdjęcie ilustracyjne
Radiowóz, zdjęcie ilustracyjneŹródło:Fotolia / morissfoto
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec egzaminatora nauki jazdy, którego kursantka zginęła na torach w Szaflarach w woj. małopolskim. Instruktor uciekł, a jego podopieczna została w aucie, które staranował pociąg.

Egzaminator odpowie za nieumyślne spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, taki zarzut postawiła mu prokuratura z Nowego Sącza. Za czyn grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w małopolskich Szaflarach. Na niestrzeżonym przejeździe kolejowym zginęła kursantka biorąca udział w egzaminie na prawo jazdy.

Podczas egzaminu na prawo jazdy 18-letnia kursantka wjechała na niestrzeżony, ale oznaczony przejazd kolejowy. W trakcie przejazdu przez torowisko w samochodzie zgasł silnik. Egzaminator zdążył wyskoczyć z auta, co prawdopodobnie uratowało mu życie, ponieważ pociąg nadjeżdżał z jego strony. Kobieta została w środku.

Skład pchał auto przez kilkadziesiąt metrów. Na miejsce zdarzenia wezwano strażaków, którzy uwolnili 18-latkę ze zniszczonego samochodu. Kobieta została przewieziona do szpitala. Tam jednak zmarła w wyniku odniesionych obrażeń.

Policjanci orzekli, że to egzaminator ponosi winę za wypadek podczas egzaminu. Wypadek nagrały kamery pobliskiego monitoringu. Prokuratura potwierdziła oskarżeniem opinię policjantów.

Czytaj też:
Nie żyje dwóch nastolatków. Tragiczny wypadek w woj. lubelskim

Źródło: Policja