O zdarzeniu poinformowała brytyjska agencja informacyjna SWNS. Chociaż do zdarzenia doszło 9 stycznia, to policja wciąż poszukuje świadków wypadku. Jonathan Loeates podróżował autostradą w Nottinghamshire z prędkością około 65 km/h. Nagle z samochodu jadącego przed nim urwał się ważący blisko 10 kg hak holowniczy. Metalowy przedmiot uderzył w przednią szybę BMW Loatesa i trafił go w głowę. – Nie wiem, czy mnie to znokautowało czy też straciłem przytomność, ale następną rzeczą, jaką pamiętam, była krew wylewająca się z mojej głowy – powiedział mężczyzna. Ostrzegamy, zdjęcia obrażeń kierowcy są drastyczne.
Galeria:
Hak holowniczy uderzył w przednią szybę. Kierowca pokazał obrażenia
Na miejscu wypadku po chwili zatrzymał się jeden z kierowców oraz podróżujący tą drogą ratownik, którzy zatamowali krwawienie oraz wezwali karetkę. Loates trafił do szpitala, gdzie podczas trwającego trzy godziny zabiegu założono mu ponad 100 szwów. W rozmowie z dziennikarzami powiedział, że zdarzenie mógłby zakończyć się o wiele bardziej tragicznie, ponieważ widząc lecący hak, zdążył w ostatnim momencie delikatnie się uchylić. Policja prosi z kolei świadków zdarzenia o zgłaszanie się na komisariat. Jednocześnie apeluje do kierowców o zabezpieczanie haków, szczególnie podczas mroźniejszych mroźniejszych dni, kiedy istnieje większe prawdopodobieństwo, że się się poluzują.
Czytaj też:
Motocyklista dosłownie „wyleciał w powietrze”. Policja pokazała zdjęcia ku przestrodze