W dobie epidemii koronawirusa wiele osób korzystających na co dzień z komunikacji miejskiej przesiadło się do własnych aut. Z tego powodu pojawiły się pomysły, by tymczasowo znieść strefy płatnego parkowania. Na taki ruch zdecydował się na przykład Kraków.
Tymczasem prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski powiedział, że nie planuje zmian w opłatach za korzystanie ze Strefy Płatnego Parkowania Niestrzeżonego (SPPN).
Trzaskowski wyjaśnił, że płatne miejsca parkingowe gwarantują rotację pojazdów. Dzięki nim przyjeżdżający do centrum kierowcy nie zajmują ich w nadmiarze. Prezydent dodał, że komunikacja miejska wciąż funkcjonuje normalnie.
Rafał Trzaskowski nie odniósł się do argumentów władz Krakowa, które zawiesiły opłaty. Tamtejszy urząd miasta opublikował następujące oświadczenie: „Chcemy ułatwić funkcjonowanie tym osobom, które muszą dojeżdżać do pracy w centrum, a obawiają się jazdy komunikacją miejską oraz tym, którzy opiekują się osobami mieszkającymi w centrum i robiącymi im np. zakupy”.
Czytaj też:
Parkowanie za darmo z powodu koronawirusa. Na razie w Krakowie