Manny Khoshbin to bardzo bogaty amerykański biznesmen. Przyjechał do Stanów Zjednoczonych z Iranu w wieku 14 lat i osiadł w Kaliforni. To znaczy jego rodzice. Poszedł na studiach, zaczął handlować używanymi meblami, a z czasem został właścicielem gigantycznej firmy handlu nieruchomościami. Teraz wydaje ciężko zarobione pieniądze, jest m.in. zapalonym kolekcjonerem samochodów.
Khoshbin niedawno odebrał McLarena Sennę, limitowany hipersamochód z Wielkiej Brytanii. To auto w podstawie kosztuje 1 mln dolarów, a lista opcji jest nieograniczona. Miliarder zażyczył sobie dwukolorową karoserię w kolorach Marlboro i „tatuaż” w postaci numeru 12, którym złożył hołd samochodowi, w którym Ayrton Senna wygrał swoje pierwsze Grand Prix z McLarenem.
Manny Khoshbin nie unika mediów, swoją przejażdżkę umieścił w serwisie YouTube. Według niego wszystkie opcje kosztowały ok. 250 tys. dolarów, a więc czwartą część ceny wyjściowej. Jedna z nich zwróciła jego szczególną uwagę. Za oficjalną butelkę na wodę McLarena, która jest częścią systemu „push-to-drink” (mieści się pomiędzy siedzeniami z włókna węglowego) zapłacił niewiarygodne 7 tysięcy dolarów! Butelka działa tak jak w samochodach F1, podaje wodę przez rurkę wprost do ust kierowcy, no ale cena jest radykalna, przyznacie.
Manny Khoshbin ma w swoim garażu takie auta jak McLaren P1, Pagani Huayra i Bugatti Veyron. Tymczasem zobaczcie jego przejażdżkę biało-czerwonym McLarenem Senną.
Czytaj też:
Topowe Ferarri. Ma prawie 1000 KM, jest najmocniejsze w historii