Poznańska runda Kia Platinum Cup jest jedyną okazją do tego, żeby na żywo zobaczyć zaciętą rywalizację kierowców Picanto. To dlatego, że pozostałe eliminacje serii odbywają się zagranicą. Jak dotąd kierowcy rywalizowali na Hungaroringu na Węgrzech i na Red Bull Ringu w Austrii. W ten weekend będzie miała miejsce eliminacja w Poznaniu, a potem wyścigowa karawana zagości na Słowacji i w Czechach, by zwieńczyć sezon na Monzie we Włoszech.
W pucharze wszystkie samochody stające na starcie są identyczne, więc czynnikiem decydującym o zwycięstwie czy porażce są umiejętności, charyzma, talent i doświadczenie kierowców, a nie to ile pieniędzy przeznaczyli na przygotowanie swojego samochodu. Większość zawodników doskonale zna poznański obiekt, możemy się więc spodziewać emocji, zaciekłej rywalizacji, częstych wyprzedzeń, a ostatecznie – różnic na mecie pomiędzy kierowcami liczonych w setnych częściach sekundy.
Seria wspierana jest przez FIA, co znacząco podnosi jej prestiż. Zawodnicy ścigają się nie tylko dla sławy, ale również dla pieniędzy. Oprócz doświadczenia i chwały zdobyć mogą łącznie 125 tys. zł oraz tytuł Mistrza Polski. Po dwóch rundach, które odbyły się na Węgrzech i w Austrii dwóch pierwszych kierowców sezonu dzieli zaledwie punkt, a tylko w pierwszym wyścigu na Red Bull Ringu czołowa ósemka została ostatecznie sklasyfikowana w dwóch sekundach.
Tegoroczne zawody na torze Poznań rozpoczną się w piątek od trzech sesji kwalifikacyjnych. Q1 zaplanowano o godz. 12:30, Q2 o godz. 14:40, a Q3 o 17:40. Zanim wystartuje w sobotę pierwszy wyścig (godz. 14:30) zawodnicy i kibice KPC będą mieli okazję spotkać się z Kubą Przygońskim. Kierowca Orlen Teamu znany z zawodów driftingowych oraz rajdów terenowych, podzieli się swoją wiedzą na temat motorsportu, a następnie da pokaz jazdy swoim driftowozem. Kulminacją całego weekendu będzie drugi wyścig KPC, który odbędzie się w niedzielę o 14:35.
Czytaj też:
Europejskie ściganie za rozsądne pieniądze. Rusza Kia Platinum Cup