Nowa Klasa S. Silnik V12 zostanie pod maską flagowego Mercedesa

Nowa Klasa S. Silnik V12 zostanie pod maską flagowego Mercedesa

Silnik V12 pozostanie w nowej Klasie S
Silnik V12 pozostanie w nowej Klasie SŹródło:Mercedes
Silnik V12 pozostanie jako topowa jednostka w nowej Klasie S Mercedesa. Niewielu się tego spodziewało, ale szef Mercedesa właśnie to potwierdził.

Daimler (właściciel Mercedesa-Benza) wysyła sprzeczne komunikaty do fanów i wrogów marki. Z jednej strony właśnie ogłosił, że zwolni przez 3 lata 10 tys. swoich pracowników w niemieckich fabrykach. Z drugiej, że miliardowe oszczędności i inwestycje zostaną przeznaczone na tworzenie aut elektrycznych.

No ale okazuje się, że Mercedes-Benz wciąż szanuje swoich najzamożniejszych, najstarszych i także najbardziej konserwatywnych klientów. A oni – jak się okazuje – lubią dostojne mruczenie silnika V12. I właśnie ten topowy motor nie zostanie wycofany, ale trafi do nowej Klasy S, która zadebiutuje w 2021 roku. Informację tę potwierdził Ola Kallenius, przewodniczący rady nadzorczej Daimlera i szef marki Mercedes, w wywiadzie dla portalu GT Spirit.

Wiadomość jest o tyle zaskakująca, że V12 w nowej Klasie S wcale nie był oczywistością. Od kilkunastu lat wszystkie koncerny obniżają pojemność skokową oraz liczbę cylindrów. Silniki V12 zastępowane są przez doładowane V8, V8 przez V6 i tak dalej. Nawet w codziennych autach rolę czterocylindrowych jednostek o pojemności 1,5-2 litrów przejęły trzycylindrowe o pojemności 1-1,2 litra. Silniki są wspomagane doładowanie, instalacją elektryczną (miękkie hybrydy) lub motorem elektrycznym, ale bezpowrotnie tracą zarówno cylindry, jak i pojemność.

Ostatnio Mercedes pokazał najbogatszą wersję swojego największego SUV-a, czyli Mercedesa-Maybacha GLS. Ten ultraluksusowy samochód ma pod maską silnik V8, a nie V12, który zdecydowanie bardziej pasowałby do tego typu prestiżowego auta. Tym bardziej zaczęto powątpiewać, że flagowa limuzyna Mercedesa – Klasa S – ostanie się z wielkim motorem.

Na razie nie znamy żadnych szczegółów dotyczących nowego flagowca Mercedesa. Przynajmniej do końca 2020 roku nie należy się spodziewać, by miałoby się to zmienić.

Czytaj też:
Mercedes wyrzuci z pracy 10 tys. osób. To przez auta elektryczne
Czytaj też:
870 mln euro kary dla Mercedesa. Za Dieselgate
Czytaj też:
Piekło zamarzło. BMW i Mercedes zawarły… sojusz
Czytaj też:
To najbardziej luksusowa terenówka Mercedesa. Premiera Maybacha GLS 600

Źródło: Mercedes