Drugi z trzech Polaków – sprawców wypadku na Słowacji – na wolności

Drugi z trzech Polaków – sprawców wypadku na Słowacji – na wolności

Polacy ścigali się na Słowacji. Spowodowali tragiczny wypadek
Polacy ścigali się na Słowacji. Spowodowali tragiczny wypadek Źródło: Facebook / Polícia Slovenskej republiky
Słowacki sąd zdecydował, że areszt tymczasowy może opuścić drugi z trzech sprawców wypadku, do jakiego doszło na Orawie we wrześniu 2018 roku. Łukasz K. będzie odpowiadał z wolnej stopy.

Tym razem z aresztu zwolniony został Łukasz K. – organizator wyjazdu, podczas którego doszło do tragedii. Jak oświadczyła rzeczniczka sądu w Żylinie, zwolniony mężczyzna może wyjechać do Polski, wpłacił poręczenie majątkowe i nie zastosowano wobec niego środka zapobiegawczego w postaci elektronicznej bransolety. Jednocześnie zobowiązał się do stawienia się na każde wezwanie słowackiego wymiaru sprawiedliwości.

W związku ze zwolnionym z aresztu Polakiem doszło do największych kontrowersji. Łukasz K. kierujący Mercedesem uczestniczył co prawda w ulicznym wyścigu, ale nie brał bezpośredniego udziału w wypadku, w przeciwieństwie do dwóch kolejnych Polaków. Po zdarzeniu został ukarany przez słowacką policję mandatem za przekraczanie podwójnej linii ciągłej oraz nadmierną prędkość. Mimo to trafił do aresztu (po tym jak wniosek złożył prokurator) i choć jego prawnicy wielokrotnie się odwoływali od decyzji sądu, ten pozostawał nieugięty. Pełnomocnicy odwoływali się także do instytucji międzynarodowych.

Galeria:
Wypadek na Słowacji z udziałem Polaków

Do wypadku doszło 30 września 2018 roku w okolicach miejscowości Dolny Kubin. Trzech Polaków – Marcin L., Adam Sz. Oraz Łukasz K. – prowadziło luksusowe samochody (Ferrari, Porsche Cayenne oraz Mercedesa-AMG) niezgodnie z przepisami. Przekraczali prędkość i wyprzedzali się na wąskich górskich drogach. W pewnym momencie doszło do sytuacji, w której kierujący Porsche Marcin L. nie chcąc uderzyć w hamujące Ferrari Adama Sz. zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo uderzył w Skodę Octavię prowadzoną przez 57-letniego Słowaka, mieszkańca okolicy. Mężczyzna zginął na miejscu.

Trzech Polaków trafiło do aresztu śledczego. 25 marca został wypuszczony pierwszy z nich – Adam Sz. Sąd zakazał mu opuszczania kraju żylińskiego, nakazał wpłacenie kaucji i zdecydował o konieczności noszenia urządzenia monitorującego. Łukasz K. musiał jedynie wpłacić kaucję. Domniemany sprawca wypadku Marcin L. wciąż przebywa w areszcie.

Czytaj też:
Ścigali się porshe, ferrari i mercedesem. Polacy sprawcami tragicznego wypadku na Słowacji

Źródło: Policja