Francuski rząd stawia warunki w sprawie fuzji Renault i Fiata

Francuski rząd stawia warunki w sprawie fuzji Renault i Fiata

Renault Clio
Renault Clio
Utrata wpływów w Renault jest niedopuszczalna z punktu widzenia francuskiego państwa, które ma w koncernie spore udziały. Rząd Francji stawia warunki, jeśli miałoby dojść do połączenia Renault i Fiata.

Przypomnijmy, 27 maja świat obiegła informacja, że Fiat (Fiat Chrysler Automobiles) zaproponował Renault fuzję, polegającą na tym, że każdy z koncernów objąłby połowę udziałów w przyszłej spółce. Fiat wysłał zapytanie do Renault, a na swojej stronie internetowej opublikował wyliczenia, z których wynika, że połączenie jest opłacalne. Firmy stworzyłyby trzeci pod względem wielkości koncern motoryzacyjny (po Toyocie i Volkswagenie), sprzedający blisko 9 mln samochodów rocznie, a oszczędności z tytułu mariażu wyniosłyby niemal 6 mld dolarów.

Teraz Renault rozważa propozycję, ale na wieść o niej zareagował francuski minister finansów Bruno Le Maire. Udzielił wywiadu stacji radiowej RTL i zastrzegł, że Francja będzie broniła swoich interesów i stanu posiadania, w koncernie Renault ma bowiem 15 proc. udziałów, a po połączeniu liczba akcji spadłaby do 7,5 proc.

Jakie warunki stawia Francja, reprezentowana przez La Marie? Rząd musi otrzymać cztery gwarancje zanim zgodzi się na powstanie nowego podmiotu. Główną jest utrzymanie miejsc pracy, poza tym nie przenoszenie zakładów pracy z Francji, reprezentacja rządu w nowym zarządzie i inwestycje w elektromobilność.

Zarząd Renault zbierze się na początku czerwca, by rozważyć propozycję FCA. We włosko-amerykańskim koncernie władzę sprawuje rodzina Agnellich, która dysponuje 29 proc. akcji.

Czytaj też:
Fiat chce się połączyć z Renault

Źródło: RTL