Potrącił policjanta. Nie miał prawa jazdy, za to miał 2 promile
Już po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna nie ma w ogóle prawa jazdy.
Do zdarzenia doszło we wtorek po godzinie 22:00. Patrolujący ulice Stoczka Łukowskiego policjanci zauważyli wyjeżdżający na drogę samochód marki Volkswagen Polo, którego kierujący na widok radiowozu gwałtownie zwolnił. Następnie kontynuował jazdę, ale zaczął „jechać wężykiem”. Mundurowi postanowili prewencyjnie sprawdzić auto i kierowcę.
Dali znak kierowcy do zatrzymania. Mężczyzna nie zareagował, tylko przyspieszył i skręcił w boczną drogę, gdzie gwałtownie zatrzymał się, a następnie cofając, skierował się w stronę zbliżającego się radiowozu. Tylko szybka reakcja policjanta i zjechanie radiowozem na lewy pas uchroniło wszystkich przez zderzeniem.
Kierowca Volkswagena nie chciał dać za wygraną. Wyjeżdżając ze Stoczka Łukowskiego na jednej z dróg gwałtownie zahamował przed drzewami, co spowodowało, że zgasł mu silnik. Kiedy do auta podbiegł jeden z policjantów, zdesperowany mężczyzna uruchomił silnik auta i cofając uderzył w biegnącego w jego kierunku funkcjonariusza i stojący w pobliżu policyjny radiowóz. Na szczęście policjantowi nic poważnego się nie stało.
Uciekinier ponownie ruszył do ucieczki. Kiedy jego wóz znalazł się na gruntowej drodze, jeden z funkcjonariuszy wykorzystał moment i dopadł uciekiniera. Unieruchomił silnik auta i wyjął kluczyki ze stacyjki. Kierowca, mimo wydawanych przez mundurowych poleceń, wciąż nie chciał wysiąść z samochodu. Był pod widocznym działaniem alkoholu.
Po chwili jednak został siłą doprowadzony do radiowozu. Jak podejrzewali policjanci miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Dodatkowo okazało się, że mężczyzna w ogóle nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami. Policjanci ustalili szybko, że mężczyzna w czerwcu i dwukrotnie w lipcu 2019 roku, znajdując się w stanie nietrzeźwości, jeździł tym samym samochodem po drogach. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty.
O losie alkoholowego recydywisty, uciekiniera i sprawcy ataku na policjanta zdecyduje sąd.