Kierowca BMW, który zabił na ul. Sokratesa, jednak trafił za kratki

Dodano:
Zdjęcie zamieszczone przez sprawcę wypadku na ul. Sokratesa Źródło: Facebook
Sąd Okręgowy w Warszawie jednak uznał zażalenie prokuratury i zastosował wobec Krystiana O. – sprawcy tragicznego wypadku na ul. Sokratesa w Warszawie – tymczasowy areszt na 3 miesiące.

Początkowo sąd wniosek prokuratury odrzucił, teraz jednak się do niego przychylił (po rozpatrzeniu zażalenia) i umieścił Krystiana O. w areszcie tymczasowym. Adwokat sprawcy wypadku uznał, że takie działanie jest niezasadne. Dodał, że opinia publiczna informowana jest za pośrednictwem mediów o szczegółach śledztwa, w tym o zeznaniach kluczowych świadków.

Przypomnijmy, do wypadku doszło w niedzielę 20 października, po godz. 14 na przejściu dla pieszych przy skrzyżowaniu ulic Sokratesa i Sandora Petofiego w Warszawie. Samochód marki BMW potrącił mężczyznę i wózek prowadzony przez kobietę. Mężczyzna zmarł na miejscu, a dziecko odniosło obrażenia. Para przechodziła przez ulicę na pasach.

Jak informowali świadkowie zdarzenia, których relacje cytują poświęcone lokalnym sprawom mieszkańców Bielan profile na Facebooku „jeden z samochodów zatrzymał się przed liniami pasów, natomiast drugi z dużą prędkością potrącił mężczyznę, jednocześnie przewracając wózek z dzieckiem, prowadzony przez kobietę, która również przechodziła na drugą stronę ulicy”.

TVN Warszawa przekazało, powołując się na relację świadka, że to mężczyzna w ostatniej chwili odepchnął wózek, dzięki czemu uratował życie swojego 3-letniego dziecka. Sam został potrącony z taka siłą, że jego ciało poleciało kilkanaście metrów dalej. W sieci pojawiło się nagranie z kamery zamontowanej w innym aucie, ale ze względu na drastyczność, nie pokazaliśmy go.

Sprawcą potrącenia okazał się kierowca BMW Krystian O. Był trzeźwy. Twierdzi, że „oślepiło go słońce”. Prokuratura złożyła wniosek o jego aresztowanie na 3 miesiące, którego sąd nie uwzględnił, a który po rozpatrzeniu zażalenia przyjął.

Na ulicy Sokratesa odbyła się w 22 października demonstracja „Protest przeciwko zabijaniu pieszych na drogach”, mająca na celu, by droga została przebudowana. W tym miejscu nie pierwszy raz doszło do niebezpiecznej sytuacji, która tym razem skończyła się tragicznie.

W sprawie wypowiedzieli się prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i premier Mateusz Morawiecki.

Źródło: Prokuratura Okręgowa w Warszawie
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...