Smutny koniec małych Fiatów
Fiat 500 jest stylowy i piękny. Panda to jeden z najlepszych maluchów w Europie. Wcześniej były Seicento i Cinquecento, które zmotoryzowały między innymi Polskę. A jeszcze wcześniej dziesiątki modeli sprzedawanych w milionach egzemplarzy, z Fiatem 126, pierwszym Fiatem 500 i pierwszą Pandą na czele.
Tymczasem Włosi chcą się wycofać z produkowania samochodów segmentu A, czyli właśnie aut miejskich. O sprawie donosi Automotive News Europe. Według dobrze poinformowanego serwisu szef koncernu FCA (Fiat Chrysler Automobiles) Mike Manley raczej doprowadzi do zakończenia produkcji Fiata 500 i Pandy, a ich następców nie będzie.
Dlaczego? Wg Automotive News Europe Manley twierdzi, że produkcja maluchów jest nieopłacalna. Surowe normy emisji spalin i konieczność instalowania drogich systemów bezpieczeństwa sprawiają, że maluchy nie spełniają podstawowego wymogu, przestały być tanie. W związku z tym właściciele wybierają auta nieco większe, czyli należące do segmentu B (i o nich mówimy dziś „samochody miejskie”, to m.in. nieprodukowany już Fiat Punto, Opel Corsa, Peugeot 208, Renault Clio i inne). W rzeczywistości są one znacznie większe, tak duże jak samochody kompaktowe sprzed dwóch dekad.
Kupujący sukcesywnie odwracają się więc od segmentu A. Większość z nich woli dopłacić niewielką kwotę i wybrać większy i wygodniejszy pojazd segmentu B, który w przeciwieństwie do aut typowo miejskich całkiem nieźle sprawdza się także na trasie. Szef FCA, Mike Manley, zamierza to wykorzystać. Twierdzi, że w najbliższych latach koncern skupi się na wyższych segmentach rynku.
Mike Manley w rozmowie z Automotive News Europe powiedział, że „segment B jest obecnie znacznie bardziej dochodowy niż typowe auta miejskie”. Los małych Fiatów wydaje się być więc przesądzony.
To druga szokująca wiadomość płynąca z włosko-amerykańskiego koncernu. Nie dalej jak kilkanaście dni temu FCA poinformował, że toczy rozmowy o połączeniu się z francuskim koncernem PSA (Peugeot, Citroën, Opel, DS, Vauxhall).
Gdyby rozmowy się powiodły, powstanie czwarty co do wielkości motoryzacyjny gigant świata, produkujący łącznie 8,7 mln samochodów. Aczkolwiek do zakończenia rozmów daleko, FCA prowadził już rozmowy na ten sam temat z sojuszem Renault-Nissan-Mitsubishi, ale zakończyły się one fiaskiem.