Radykalne zamiany w prawie. Koniec aut „zespawanych z dwóch”
O sprawie donosi „Auto-Świat”. W Polsce jeździ bardzo dużo aut nieprawidłowo naprawionych po wypadkach i samochodów z wyciętym filtrem cząstek stałych (DPF). Rocznie do naszego kraju wjeżdża ponad 1 milion samochodów, których średni wiek to ok. 11 lat. Jak wynika z kontroli NIK z 2017 roku na 425 tys. zatrzymanych dowodów rejestracyjnych tylko 150 tys. samochodów nie miało badań technicznych. Reszta aut zagrażała bezpieczeństwu i środowisku naturalnemu.
Posłanka Agnieszka Hanajczyk z Platformy Obywatelskiej zwróciła się do resortu infrastruktury z interpelacją na temat wyeliminowania z polskich dróg samochodów w złym stanie technicznym. „Dla przykładu należy wskazać, że stacje kontroli pojazdów nie są w stanie zweryfikować obecnie, czy pojazd jest np. faktycznie wyposażony w pełni sprawne urządzenia bezpieczeństwa biernego, np. poduszki powietrzne, pasy bezpieczeństwa z napinaczami, systemami ABS itp”. – napisała Hanajczyk.
W odpowiedzi Rafał Weber, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, poinformował, że resort opracował właśnie stosowne zmiany. – Dostrzegając już wcześniej problematykę poruszoną w pytaniu pani poseł, a także reagując na dochodzące sygnały m.in. o dużym napływie z zagranicy aut wiekowych, nie spełniających norm technicznych, w Ministerstwie Infrastruktury została przygotowana propozycja wprowadzenia nowego systemu wysokiej jakości badań technicznych pojazdów – wyjaśnił Rafał Weber.
Po przyjęciu przez Sejm nowelizacji na Stacjach Kontroli Pojazdów mają zostać wprowadzone nowe metody badawcze, surowe kary dla właścicieli aut i firm podejmujących się usunięcia filtrów cząstek stałych i katalizatorów oraz odpowiedzialnych za dopuszczenie do ruchu pojazdów nie spełniających norm technicznych dotyczących bezpieczeństwa.