17-latek z kolegami pożyczyli BMW. Zatrzymał ich dopiero policyjny pościg
Młody mężczyzna zatrzymany przez policjantów odpowie przed sądem za niezatrzymanie się do policyjnej kontroli drogowej oraz szereg innych wykroczeń. Jego brat, który użyczył mu samochód, został ukarany mandatem.
Było przed godziną 20:00 w Wilczkowie w gminie Lubomino (województwo warmińsko-mazurskie), kiedy policjanci ruchu drogowego lidzbarskiej komendy powiatowej zmierzyli prędkość osobowego BMW przejeżdżającego przez obszar zabudowany. Miernik wskazał 68 km/h, a kierowca przejeżdżając przez miejscowość używał niezgodnie z przepisami świateł drogowych.
Ucieczka nie trwała długo
Policjant wydał kierującemu sygnał do zatrzymania się do kontroli drogowej, jednak ten nie zareagował na wydane polecenie i gwałtownie przyspieszył. Rozpoczął się policyjny pościg za kierującym, który próbując uciec, podczas jazdy wyłączył w pojeździe światła, by nie być widocznym dla funkcjonariuszy. Po pościgu policjanci zatrzymali BMW.
Okazało się, że kierował nim 17-latek bez uprawnień, a w samochodzie wiózł cztery nieletnie osoby w wieku 15 i 16 lat. Byli to znajomi kierującego. Wszyscy to mieszkańcy miasta i gminy Miłakowo. Policjanci ustalili, że samochód należy do brata 17-latka, który mu go pożyczył, chociaż wiedział, że ten nie posiada jeszcze uprawnień do kierowania pojazdami.
Kara także dla właściciela
32-letni właściciel BMW został ukarany mandatem za wykroczenie dopuszczenia do prowadzenia pojazdu przez osobę nie mającą wymaganych uprawnień, policjanci przekazali mu również jego samochód. Nieletnich pasażerów mundurowi przekazali pod opiekę rodziców, którzy byli im wdzięczni za przerwanie niebezpiecznej przejażdżki bez uprawnień.
Kierujący również został przekazany pod opiekę rodziców. Teraz czeka go odpowiedzialność karna za popełnione czyny, ponieważ w świetle prawa karnego, 17-latek będzie odpowiadał przed sądem jako osoba pełnoletnia. Grozi mu m.in. wysoka grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów i kara ograniczenia, a nawet pozbawienia wolności.