Mistrzowie w motorsporcie
Choć motorsport nie jest aż tak popularną dyscypliną w Polsce, jak np. piłka nożna czy siatkówka, ma bardzo duże grono wiernych fanów, a także zawodników na poziomie amatorskim. Bez wątpienia najbardziej znane są żużel, Formuła 1 i rajdy samochodowe. Oglądalność sportów motorowych w naszym kraju jest powiązana z sukcesami polskich zawodników. A w ostatnim czasie mamy czym się szczycić.
Mistrzostwo Świata Roberta Kubicy wraz z ORLEN Team WRT w WEC LMP2 i wyścig 24h Le Mans
Ambasadorem motorsportu w Polsce jest bez wątpienia Robert Kubica. W czasie, kiedy osiągał sukcesy w Formule 1 w barwach BMW Sauber i Renault wielu rodaków kibicowało mu przed telewizorami. Niestety wypadek przerwał jego dalszą karierę w F1. Co gorsza w momencie zdarzenia był już związany przedwstępną umową z zespołem Scuderia Ferrari. Mimo to nie pozostawił swojej pasji, jaką są sporty motorowe i wrócił do ścigania. Najpierw w latach 2020 – 2022 był kierowcą rezerwowym i rozwojowym Alfa Romeo Racing ORlEN. W międzyczasie w 2021 roku kierowca dołączył do belgijskiego zespołu ORLEN Team WRT, gdzie ścigał się w European Le Mans Series.
W 2023 roku Robert Kubica wraz z Louisem Deletrazem i Ruim Andrade z ORLEN Team WRT przypieczętowali zdobycie tytułu mistrzowskiego.w klasie LMP2 ("LE MANS" PROTOTYPE 2). Zespół wygrał 8-godzinny wyścig na torze w Bahrajnie. Ten triumf był pierwszym w dorobku polskiego kierowcy. Wcześniej największym sukcesem naszego reprezentanta w endurance był triumf w European Le Mans Series (2021).
Robert Kubica wziął również udział w 24-godzinnym wyścigu Le Mans. Jest to najstarszy wyścig długodystansowy na świecie, a jego historia sięga 1923 roku. Kierowcy rywalizują na Circuit de la Sarthe, którego pętla liczy 13 626 metrów. 38-latek zajął drugie miejsce w tym starciu. Warto zaznaczyć, że w klasie LMP2 zwyciężyła polska ekipa Inter Europol Competition z Jakubem Śmiechowskim w składzie.
Czwarte Mistrzostwo Świata Bartosza Zmarzlika
Kropkę na „i” w 2023 roku postawił także Bartosz Zmarzlik. Żużlowiec drugi raz z rzędu i po raz czwarty w swojej karierze udowodnił, że jest najlepszy na świecie. Polak triumfował w ostatniej, dziesiątej rundzie cyklu Grand Prix w Toruniu. Drugie miejsce w finale zajął Szwed Fredrik Lindgren, a trzecie – Duńczyk Leon Madsen. Czwarty był Patryk Dudek. Zawodnik Platinum Motoru Lublin dał radę utrzymać wypracowaną przewagę nad Szwedem, choć było blisko, że przez własny błąd zawodnik zaprzepaści szansę na to zwycięstwo.
W kwalifikacjach do przedostatniego w tym roku turnieju Grand Prix w duńskim Vojens Bartosz Zmarzlik założył nieprawidłowy kevlar, co sprawiło, że został zdyskwalifikowany. „Kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem treningu brałem udział w akcjach marketingowych, które skończyły się krótko przed kwalifikacjami. Wracając do busa, odruchowo wziąłem kevlar, który okazał się tym niewłaściwym. Pomimo mojego błędu, zostałem dopuszczony do treningu przez arbitra zawodów” – tłumaczył się żużlowiec. Koniec końców szczęście było po stronie polskiego żużlowca i dał radę po raz kolejny wygrać mistrzostwo świata.
Zwycięstwo Polski w Drużynowym Pucharze Świata na żużlu
Przed wygraniem Speedway Grand Prix 30 września Bartosz Zmarzlik mógł również pod koniec lipca cieszyć się z triumfu w drużynowym Pucharze Świata. Te zmagania zastąpiły Speedway of Nations. Tegoroczne zwycięstwo Biało-Czerwonych w składzie Bartosz Zmarzlik – kapitan, Patryk Dudek, Maciej Janowski, Dominik Kubera, Janusz Kołodziej nie było wcale takie pewne. W pierwszej serii startów nie odnieśli żadnego zwycięstwa, co mogło zdziwić wielu kibiców tej dyscypliny sportu. Na szczęście z wyścigu na wyścig było coraz lepiej. Dzięki zwycięstwom Patryka Dudka w piątym starcie i Bartosza Zmarzlika w kolejnym nasi reprezentanci awansowali na drugie miejsce, tracąc zaledwie punkt do Brytyjczyków.
Wkrótce Polacy odrobili straty, co sprawiło, że ostatni start był niesamowicie emocjonujący. Można stwierdzić, że Maciej Janowski pojechał swój najlepszy wyścig w karierze, po którym Biało-Czerwoni mogli się cieszyć z kolejnego, dziewiątego w historii zwycięstwa w finale Drużynowego Pucharu Świata. Nasi żużlowcy najlepsi byli w latach 2005, 2007, 2009-11, 2013 i 2016-2017. Dla Patryka Dudka był to czwarty triumf w karierze, a dla Bartosza Zmarzlika trzeci.
Sukcesy Bartosza Zmarzlika i Mateusza Cierniaka
O samym Bartoszu Zmarzliku było już głośno przed samym sezonem Speedwaya. 28-latek zaskoczył wiele osób odchodząc ze Stali Gorzów, której barwy reprezentował przez 12 lat. Żużlowiec zdecydował się zmienić barwy klubowe i dołączyć do Platinum Motoru Lublin. To był genialny ruch zespołu i samego zawodnika, bo już w pierwszym sezonie zdobyli drużynowe mistrzostwo Polski. W listopadzie mistrz świata zdecydował się przedłużyć kontrakt o kolejne dwa lata. Jego partnerami będą wicemistrz świata Fredrik Lindgren, Australijczyk Jack Holder, który był czwarty oraz Dominik Kubera – drużynowy mistrz globu.
Drugim dobrze zapowiadającym się zawodnikiem motorsportu po jest Mateusz Cierniak. Jest on 21-letnim polskim żużlowcem, występującym w ekstraligowym Motorze Lublin i synem Mirosława Cierniaka, który uprawiał tę samą dyscyplinę sportu. W 2023 roku Cierniak jako pierwszy Polak w historii obronił indywidualne mistrzostwo świata juniorów na żużlu. Początek zawodów na duńskim torze w Vojens rozpoczął się dość niespodziewanie, bo w trzecim biegu 21-latek przekroczył linię mety jako ostatni. Na szczęście później było już tylko lepiej.
W półfinale zameldowało się trzech Polaków i w tym biegu Cierniak mógł zapewnić sobie drugi z rzędu tytuł MŚ, ale… wjechał w taśmę i został zdyskwalifikowany. Ta wpadka sprawiła, że przed szansą na złoto stanął inny Polak – Bartłomiej Kowalski, ale zmarnował tę szansę, nie awansując do finału. Z kolei dzięki triumfowi Damiana Ratajczaka w finale, ten zgarnął srebro, a Cierniak mógł cieszyć się ze zwycięstwa. Ten sukces może smakować podwójnie, bo po raz trzeci w historii aż trzech Polaków stanęło na podium. Na najniższym stopniu zameldował się Bartłomiej Kowalski.
Ponadto Mateusz Cierniak zwieńczył koniec wieku juniorskiego, zostając po raz drugi z rzędu najlepszym juniorem sezonu PGE Ekstraligi. Dzięki swoim świetnym występom został powołany do kadry narodowej na sezon 2024.
Mistrzostwo Świata Kacpra Sztuki we włoskiej Formule 4
Wspominając o mistrzach motorsportu nie sposób nie wspomnieć o wschodzącej gwieździe wyścigów samochodowych – Kacprze Sztuce. 17-latek jest wielkim talentem i już nazywają go nowym Robertem Kubicą. Polak w tym roku występował we włoskiej edycji F4 Championship w zespole US Racing. Mimo że na półmetku rywalizacji był szósty w klasyfikacji generalnej i miał ponad dwa razy mniej punktów od lidera, był w stanie go dogonić, wygrywając sześć wyścigów z rzędu i przed ostatnim weekendem mistrzostw świata odskoczyć na półtora punktu przewagi.
Jeszcze przed ostatnim wyścigiem sezonu Kacper Sztuka dopiął swego i sięgnął po tytuł mistrza Włoch w Formule 4. Dzięki temu 17-latek mógł pojechać bez większego stresu w ostatnich zmaganiach. Niestety nie obyło się bez stresu, bo konkurencyjny zespół PREMA dopatrzył się błędnego wznowienia rywalizacji Polaka, przez co złożył protest. Sędziowie rozpatrzyli tę sprawę pozytywnie, ale na szczęście kara wynosiła pięć sekund, co nie wpłynęło na ostateczne wyniki, bo linię mety przekroczył 5,3 sekundy przed Tuukką Taponenem. Junior ORLEN Team był drugim Biało-Czerwonym w historii, który wygrał cykl bolidów jednomiejscowych. Pierwszym był nie kto inny, tylko wcześniej wspominany Robert Kubica, który dokonał tego w 2005 roku.
Rok 2023 może okazać się przełomowym dla Kacpra Sztuki. To osiągnięcie w F4 nie przeszło niezauważone przez najlepsze kluby F1. Ostatecznie 17-latek otrzymał ogromne wyróżnienie i dołączył do Red Bull Junior Driver Program – oficjalnego programu rozwojowego młodych kierowców, który należy do aktualnych Mistrzów Świata Formuły 1. W skrócie oznacza to, że trafił do grona najbardziej utalentowanych kierowców na świecie.
Mistrzostwo Świata Kajetana Kajetanowicza i Macieja Szczepaniaka w WRC2 Challenger
Drugim z weteranów, który w 2023 osiągnął wielki sukces jest Kajetan Kajetanowicz. Kierowca rajdowy WRC w parze z Maciejem Szczepaniakiem sięgnął po mistrzostwo świata w WRC2 Challenger. Polski duet musiał wykazać się nie lada cierpliwością, na triumf musieli czekać aż do końca. Ostatecznie załoga zapewniła sobie tytuł w ostatnim odcinku specjalnym finałowej rundy rajdu Japonii.
Dla popularnego „Kajto” był to piąty z rzędu medal MŚ, ale pierwszy o złotym kolorze. Polska załoga pokazała klasę, bo cały wyścig odbywał się w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Trasę nawiedzały ulewne deszcze, przez które organizatorzy byli zmuszeni, by odwołać jeden z odcinków specjalnych.
Zwycięstwo Miko Marczyka w Rajdzie Barbórka
Warto docenić także tegoroczne występy Miko Marczyka. W sezonie 2019 kierowca zespołu SKODA Polska Motorsport został najmłodszym w historii Rajdowym Mistrzem Polski. Rok wcześniej swój debiutancki sezon zakończył na drugim miejscu ze stratą jednego punktu do Grzegorza Grzyba. 28-latek od 2022 roku otrzymuje stypendium z programu PFNteam100 dla utalentowanych sportowców. Jego pilotem jest Szymon Gospodarczyk.
W 2023 roku załoga zwyciężyła w 61. Rajdzie Barbórka, zwieńczający sezon rajdowy w Polsce. Duet powtórzył sukces z 2022 roku oraz po raz pierwszy sięgnęła po zwycięstwo w słynnym Kryterium Asów na ul. Karowej. W latach 2018 – 2022 zespół plasował się na drugim miejscu.
Triumfy Bartosza Marszałka
Podsumowując ten rok nie sposób nie wspomnieć o Bartłomieju Marszałku, który wygrał w Indonezji pierwszy wyścig Grand Prix – motorowodnych mistrzostw świata. W kwalifikacjach do tych zmagań Polak zajął pole position, po emocjonującej walce z Shaunem Torrentem, który jest aktualnym mistrzem świata. Ostatecznie górą był 40-latek z Warszawy. Trochę pomogli mu sędziowie, bo sędziowie po wnikliwej weryfikacji zdecydowali się anulować najlepszy czas Amerykanina.
W samym wyścigu Marszałek wykorzystał swoje położenie na starcie i bardzo szybko wyszedł na prowadzenie, które utrzymywał do 14. okrążenia. Niestety później przypomniał o sobie Torrente i dał radę go wyprzedzić. Kolejnym razem Polakowi dopomogli sędziowie, bo uznali, że mistrz świata popełnił błąd podczas ataku, co zakończyło się karą jednego okrążenia. Dzięki temu Amerykanin spadł na dziewiąte miejsce, a Polak mógł cieszyć się ze zwycięstwa. To dla 40-latka było pierwsze w karierze zwycięstwo w wyścigu motorowodnych MŚ.