Jazda bez dachu? Dopłacisz średnio 32 tys. zł. Tak wygląda rynek kabrioletów

Dodano:
Maserati GranCabrio Folgore Źródło: Maserati
Więcej się o nich mówi, niż je kupuje. Kabriolety są droższe i według wielu mniej funkcjonalne. Mamy pełną analizę rynku kabrioletów na polskim rynku.

W 2024 roku zarejestrowano zaledwie 761 nowych aut w wersji kabriolet. Polacy niezbyt entuzjastycznie podchodzą do tej wersji nadwozia, ale trzeba też przyznać, że oferta rynkowa samochodów ze składanym dachem jest dość skromna. Z szacunków Carsmile wynika, że za kabriolet trzeba dopłacić średnio 7 proc. Auta tego typu są domeną marek premium, ale najtańszy nowy kabriolet dostępny na rynku kosztuje 70 tys. zł. Kto jest liderem rynku?

Polacy się bogacą

– Zmiany klimatyczne, upalne lata i coraz dłuższe okresy wysokich temperatur połączone z rosnącą zamożnością polskiego społeczeństwa spowodują w najbliższych latach wzrost zainteresowania samochodami w wersji kabriolet, ale mimo tego segment ten pozostanie rynkową niszą – mówi Michał Knitter, współzałożyciel platformy Carsmile należącej do Grupy OLX.

Tylko 761 kabrioletów

W tym roku, licząc do końca maja 2024 roku, zarejestrowano w Polsce zaledwie 574 nowe auta z nadwoziem typu kabriolet, a z uwzględnieniem ostatnich danych (z czerwca) kupiono ich w sumie 761. W całym zeszłym roku tego typu rejestracji było 1203 – wynika z danych IBRM Samar. Popularność samochodów ze składanym dachem wyraźnie zwiększa się w miesiącach wiosennych i letnich. W 2023 roku rekord padł w maju, kiedy zarejestrowano 180 nowych kabrioletów, a w 2024 roku w czerwcu (183 rejestracje). Wynik mógłby być lepszy, gdyby nie chwilowy brak oferty rynkowego lidera – Mini Coopera Cabrio.

Lider (chwilowo) nieobecny

– Mini Cooper Cabrio nie jest obecnie dostępny i nie można go zamówić. Nowy model ma się pojawić pod koniec roku, a ostatnie sztuki starego właśnie się sprzedały – mówi Sylwester Łagowski, szef działu zamówień Carsmile. Samochód w wersji John Cooper Works miał cenę katalogową 209 tys. zł brutto.

Najtańszym dostępnym obecnie na rynku kabrioletem jest Fiat 500 C, którego cena katalogowa zaczyna się od 70 tys. zł brutto, co daje szacunkową ratę 5-letniego leasingu na poziomie ok. 1000 zł netto minus wynegocjowany rabat. Dla porównania Fiat 500 w standardowej wersji kosztuje „katalogowo” od 61 tys. zł brutto w górę.

Pogoda sprzyja

– Oferta rynkowa kabrioletów jest dość skromna i z nielicznymi wyjątkami ograniczona do marek premium. Pomimo zmian klimatycznych i coraz dłuższych okresów, kiedy można cieszyć się z jazdy kabrioletem, producenci nie dążą do tego, aby ten typ nadwozia zwiększał udziały w rynku. Co ciekawe, w Stanach Zjednoczonych, które spopularyzowały samochody ze składanym dachem, tego typu pojazdy też są prawie niewidoczne na ulicach największych miast, a w Kalifornii, gdzie jest ich zdecydowanie więcej, też ustępują miejsca znacznie popularniejszym od nich pick-upom – mówi Michał Knitter.

Drugim przykładem kabrioletu reprezentującego segment masowy jest Mazda MX-5, przy czym trzeba podkreślić, że jest to jednocześnie najpopularniejszy samochód „bez dachu” na świecie. Cena katalogowa wersji 2.0 Exclusive Line i-Eloop wynosi 166 tys. zł brutto. Auto jest dostępne m.in. w wynajmie długoterminowym, a koszt abonamentu w przypadku umowy na 3 lata (z ubezpieczeniem, serwisowaniem i oponami) to 2 829 zł netto. W Polsce Mazda MX-5 zajmuje w tym roku trzecie miejsce na liście najchętniej kupowanych kabrioletów, ustępując miejsca jedynie Mini Cooperowi Cabrio oraz Porsche 718, przy czym różnicie między liczbą rejestracji tych modeli są minimalne.

Mazdy MX-5 niestety nie da się porównać ze standardowym nadwoziem ponieważ samochód ten występuje wyłącznie w wersji cabrio. Analitycy Carsmile wytypowali jednak grupę aut, w przypadku których możliwe jest oszacowanie, ile trzeba dopłacić za brak dachu, co w tym wypadku świadczy o prestiżu pojazdu. Zestawienie zdominowały samochody z segmentu premium, takie jak: Porsche 718 i 911, Mercedes-AMG, BMW serii 8 i serii 4, Ford Mustang oraz Mercedes CLE. Listę uzupełnia wspomniany już Fiat 500.

Kabriolet droższy o 32 tys. zł

Ile trzeba dopłacić za kabriolet?

Koszt zakupu i leasingu kabrioletu został porównany z wersją coupé, która wydaje się najbliższą alternatywą (lub z wersją standardową). Cena katalogowa odkrytego nadwozia okazała się średnio o niemal 32 tys. zł brutto wyższa (plus 7 proc.), ale trzeba pamiętać, że w większości wypadków mamy tu do czynienia z drogimi samochodami. Szacunkowa rata 5-letniego leasingu dla przyjętych założeń (rata obliczona dla ceny katalogowej, czyli bez uwzględnienia rabatu; minimalny wkład i wykup prawie 6700 zł netto) okazała się natomiast wyższa o 580 zł netto.

Tyle zatem trzeba dopłacić za brak dachu. Odstępstwem od normy jest jedynie Porsche 718, w przypadku którego oficjalne cenniki – zarówno wersji Spyder RS, jak i Cayman GT4 RS – zaczynają się od tej samej, niebagatelnej kwoty 823 tys. zł brutto.

Źródło: Carsmile
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...