Caravaning w Polsce na dobre opanował kilkadziesiąt lokalizacji. Tą najsłynniejszą pozostaje oczywiście Półwysep Helski, na którym można rozstawić się na jednym z aż 13 pól. W sumie w kraju jest ich prawie pół tysiąca, a wakacje można spędzać i nad morzem, i nad jeziorem (tu królują Mazury), nad rzeką, czy w górach. A w zasadzie gdziekolwiek, wystarczy dysponować odpowiednim zapleczem w postaci kampera, czy przyczepy. Polacy coraz częściej kupują tego typu auta także po to, by ruszyć na podbój Europy. Z kolei obcokrajowcy przyjeżdżają kamerami do nas.
Co w środku?
Caravaning ma swoje mody i trendy, doskonale znane jego fanatykom. Wyposażenie można dobierać według gustu i zawartości portfela. W Polsce jak się jednak okazuje klimatyzacja części mieszkalnej nadal nie jest standardem, ale im pojazd młodszy, tym większa szansa na takie udogodnienie. Najczęściej na stanie znajdują się trzy łóżka: dwa jednoosobowe i jedno małżeńskie. Z biegiem lat kabina kierowcy stała się częścią otwartej przestrzeni całego pojazdu, a przednie fotele zyskały możliwość obracania w stronę ulokowanych za nimi stolików.
Producenci najnowocześniejszych modeli niestrudzenie ścigają się w pomysłach i kreatywnych rozwiązaniach przy kolejnych realizacjach. Dość powiedzieć, że podgrzewana podłoga, panele solarne, a nawet miejsce na quada to ostatnio już mało choćby w porównaniu z instalowaniem systemów inteligentnego zarządzania wszystkimi dostępnymi w pojeździe funkcjonalnościami.
Rynek zdominowany przez Fiata
Polski rynek używanych kamperów zaspokaja potrzeby praktycznie każdego, choć zdecydowanie najbogatsza oferta wymaga już odpowiedniej grubości portfela. Najpopularniejszym producentem „domów na kołkach” (z drugiej ręki) jest Fiat. Włoski koncern w ciągu minionych 12 miesięcy cieszył się aż 41 proc. udziałem w rynku i nie miał sobie równych! Za Fiatem znalazł się Ford (13 proc.) i ex aequo Peugeot oraz Mercedes z wynikiem po 6 proc.
Willa na kółkach?
Kamper za rozsądną cenę? Tu oprócz ograniczonych wygód należy pogodzić się też z wiekiem. W papierach pojazdu wartego do 30 tysięcy złotych będzie około 20 lat i więcej. Na rynku najwięcej jest ofert Fiata Ducato (22 proc.), Forda Transita (8 proc.) i Peugeota J5 (4 proc.). Co ciekawe, 15 proc. poszukujących koncentruje się na wozach wyprodukowanych w latach 1996-1998.
Co dziesiąty poszukujący (11 proc.) jest zainteresowany używanym kamperem bardzo młodym lub prawie nowym. Na tego typu pojazdy wyprodukowane w latach 2016-2018 średnio należy wydać około 200 tys. zł, ale niektóre modele kosztują tyle, co elegancka willa postawiona pod miastem.
Najdroższym kamperem wystawionym w Otomoto w ciągu ostatnich 12 miesięcy był Iveco Le Voyageur Liner 874 GD z 2016 roku. Kosztował 982 770 zł! Tuż za nim uplasował się wyprodukowany 5 lat temu Mitsubishi Caravannel 4x4, luksusowy hotel na czterech terenowych kółkach, za którego sprzedawca oczekiwał tylko 30 tys. zł mniej.
Mamy do czynienia z kolejnym produktem sezonowym na rynku moto. Udział wystawień ofert kamperów na sprzedaż rósł od początku roku z miesiąca na miesiąc. Od stycznia do czerwca liczba publikacji ogłoszeń tych pojazdów wzrosła aż 3,5-krotnie, a wraz z podażą wzrósł też popyt.
Kto kupuje kampery?
Prawdziwym zagłębiem kamperowym w Polsce jest województwo wielkopolskie, które dostarcza na rynek co piątą ofertę. Niemal o połowę mniej propozycji mają sprzedawcy z województw mazowieckiego i śląskiego (po 12 proc.) oraz dolnośląskiego (11 proc.). Mieszkańcy tych regionów wykazują zresztą największe zainteresowanie zakupem.
Zakupy „domów na kółkach” należą do sporych wydatków, a zainteresowana nimi jest wąska grupa klientów. Jednak są oferty na używane modele za bardzo rozsądną cenę, nieco mniej luksusowe i przestronne, ale bez problemu spełniające podstawową funkcję.
Czytaj też:
California z Polski. A konkretnie z Wrześni