Scuderia Ferrari (zespół F1 z Maranello) ogłosiła, że „ona i Sebastian Vettel podjęli wspólną decyzję i obie strony uznają ją za najlepszą”.
– To nie była łatwa decyzja, biorąc pod uwagę, jak wartościowy jest Sebastian jako kierowca i jako człowiek – powiedział Mattia Binottio, szef zespołu.
Vettel jeździł w Ferrari od sezonu 2015. Wcześniej był zawodnikiem Red Bull Racing, w którym to teamie został 4 razy mistrzem świata. Po przejściu do Ferrari ta sztuka mu się już nie udała, dwa razy kończył sezon na drugim miejscu, za Lewisem Hamiltonem z Mercedesa.
– Uświadomiliśmy sobie, że nie ma w nas wystarczającej chęci, by kontynuować współpracę przez najbliższe lata. Kwestie finansowe nie miały tu nic do rzeczy – powiedział 32-letni Niemiec.
Komentatorzy nie mają jednak wątpliwości, że obniżka wynagrodzenia z 42 do 12 mln euro za sezon była dla Vettela policzkiem. Poza tym Ferrarijednoznacznie stawia na swojego drugiego kierowcę, Charlesa Leclerca. Ten mieszkaniec Monako w ubiegłym sezonie wygrał dwa wyścigi i zebrał więcej punktów niż Vettel.
Kto zastąpi Niemca w Ferrari? Być może Daniel Ricciardo, a być może Włosi mają inny pomysł na kolegę dla Leclerca. Nie wiadomo także co z samym Sebem. Sezon 2020 Formuły 1 startuje od GP Austrii i – z powodu koronawirusa – początkowo będzie odbywał się bez publiczności.
Czytaj też:
Robert Kubica pojedzie w wirtualnym wyściguCzytaj też:
Najważniejszy człowiek Formuły 1 będzie miał syna. Bernie Ecclestone ma… 89 lat!