Teatralne zaskoczenie połączone z niepokojem („oh no!”) i momentalne zignorowanie tematu przez rozpoczęcie innego wątku („anyway”) – to jeden z popisowych chwytów kultowego prowadzącego „Top Gear”, Jeremy'ego Clarksona. Po 12 latach od pierwszego wykorzystania tego schematu (używanego na długo przed Clarksonem przez wielu innych komików), niespodziewanie posłużył on za wzór do nowego rodzaju memów.
Trudno powiedzieć, dlaczego po początkowej popularności w maju i czerwcu, mem ten powraca teraz, we wrześniu. Być może ma to związek z głośną wypowiedzią Clarksona o pewnych wakacjach w Grecji. Komentując przykrą przygodę kapitana Manchesteru United na Mykonos, Clarkson przedstawił swoją historię z tamtejszych wysp. Przyznał, że jego partnerka była zaczepiana podczas greckich wakacji, a gdy stanął w jej obronie, został pobity i... osikany. Nie pomogła mu też policja, która potraktowała go niezbyt uprzejmie i kazała pchać swój samochód.
Czytaj też:
Złodzieje jedzenia przyłapani na gorącym uczynku. Wybaczycie im wszystko!Czytaj też:
„Łapać złodzieja!”. 15-latek zareagował na okrzyk 69-latka i ujął 66-latkaCzytaj też:
Brawurowa akcja: Polscy detektywi odzyskali niemieckie auto warte milion złotych
Memy z Jeremym Clarksonem