Jak czytamy w informacji PSPA, pierwiastki takie jak kobalt, nikiel i miedź, będące składowymi baterii do samochodów elektrycznych, mogą być odzyskiwane w niemal 100 proc. Recyklingowi poddawane są także pozostałe elementy.
W całej jednostce bateryjnej samochodu aż 1/3 jej wagi przypada na obudowę wykonaną z aluminium, która także podlega procesowi ponownej obróbki. Po przeprowadzeniu procesu przetwarzania baterii litowo-jonowej uzyskuje się aluminium i miedź oraz czarną masę, w której skład wchodzi kobalt, nikiel, lit, mangan oraz grafit. – Sektor bateryjny stał się kluczowym obszarem polskiej gospodarki. Wartość eksportu baterii już teraz stanowi ponad 2 proc. PKB Polski, a w najbliższych latach przewidywany jest dynamiczny wzrost. Z perspektywy firm działających w naszym kraju znacznym potencjałem dla dalszego rozwoju jest recykling baterii – mówi Maciej Mazur, dyrektor zarządzający Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywach.
Jak zaznacza Maciej Mazur, obecna technologia pozwala na odzyskanie do 95 proc. materiału po przetworzeniu baterii litowo-jonowych oraz do 98 proc. ponownego przetworzenia materiału z baterii. – Wraz z rozwojem elektromobilności w Europie stwarza to szanse na uruchamianie nowych zakładów, a tym samym stworzenie wielu nowych miejsc pracy – mówi szef PSPA.
Polska bateryjną potęgą
Z badań niemieckiego think tanku Agora wynika, że do 2030 roku 10 proc. surowców potrzebnych do produkcji samochodów elektrycznych będzie pochodzić z recyklingu, a w 2050 r. ich udział może wzrosnąć do 40 proc. Odzysk surowców wtórnych będzie się także rozwijał w Polsce, tworząc nową branżę, która została ujęta w Polityce Przemysłowej Polski. Instalacje pilotażowe funkcjonują już w Europie Zachodniej oraz Skandynawii. Jak podkreślają przedstawiciele PSPA, jest to dobry moment by w kraju, który jest największym europejskim producentem ogniw litowo-jonowych dla branży motoryzacyjnej, rozwijać procesy recyklingu.
Czytaj też:
Zakład recyklingu baterii do elektryków w Zawierciu z potężnym dofinansowaniem