Prawie trzy tysiące sztuk podrobionych kosmetyków luksusowych marek, wartych ok. 560 tys. zł, zatrzymali podkarpaccy celnicy na terenie byłego polsko-słowackiego przejścia granicznego w Barwinku (Podkarpackie).
Kosmetyki miały trafić prawdopodobnie w okolice Warszawy. Podróbki znajdowały się w samochodzie dostawczym na rumuńskich numerach rejestracyjnych, który wjeżdżał do Polski i został zatrzymany do kontroli celnej. Kierowca oświadczył, że przewozi kosmetyki.
- Po rozpakowaniu jednej paczki z towarem, celnicy faktycznie znaleźli w niej kosmetyki, jednak ich jakość, a także wartość zadeklarowana w dokumentach wzbudziły wątpliwości, czy są oryginalne. Zaniepokojenie wzbudziły m.in. sposób klejenia opakowań i jakość materiałów, z których zostały wykonane - wyjaśniła Edyta Chabowska z Izby Celnej w Przemyślu.
Celnicy skontaktowali się z przedstawicielami właścicieli praw znaków handlowych, którzy zapowiedzieli złożenie wniosków o ściganie. Kosmetyki zostały zatrzymane; będą prawdopodobnie zniszczone. Postępowanie karne w tej sprawie prowadzi Służba Celna.
ja, PAP