Z litra do trzystu
Na co dzień jeżdżę ciężkim litrowym turystycznym enduro. Jest duży, jest wygodny, trochę ciężko lawirować nim między samochodami. Po przesiadce na MT-03 moja pierwsza myśl – jakiś mały, kolana wysoko, czy to w ogóle pojedzie? Pojechało. I to jak!
Nie spodziewałem się tak fajnej dynamiki po 321 centymetrach sześciennych. Motocykl żwawo przyśpiesza, dobrze hamuje, bez problemu rozpędza się do 120 km/h, co w warunkach miejskich jest wystarczające. I najważniejsze – jest niesamowicie poręczny.
Mały, ale wariat
Właśnie poręczność urzekła mnie najbardziej, manewrowanie z małą prędkością między pojazdami przypomina jazdę rowerem, nie motocyklem, można wszędzie się wcisnąć, a podczas jazdy w korkach yamaha nie ustępuje skuterom. Wyposażony w akcesoryjny wydech MT-03 brzmi jak rasowa sześćsetka, basowy dźwięk jest w stanie obudzić każdego kierowcę zasypiającego w korku.
Jak się nim jeździ?
Dobrze, a nawet bardzo dobrze. Silnik sprawnie reaguje na ruch manetką, a na twarzy kierującego od razu pojawia się uśmiech zadowolenia. 298-mm tarcza z przodu zapewnia dobre hamowanie, dodatkowo nad bezpieczeństwem czuwa ABS. Lekko pochylona, komfortowa sylwetka i zwarta pozycja za kierownicą pozwala nawet nowicjuszom brać zakręty jak zawodnik MotoGP. Sterować można kolanami, motocykl bez problemu słucha się jeźdźca.
Co mi przeszkadzało? Nieprecyzyjne działanie skrzyni biegów. Trochę to dziwne, bo autorzy większości recenzji rozpływają się nad wykonaniem przekładni. U mnie były problemy z drugim i trzecim biegiem. Możliwe, że skrzynia w testowanym egzemplarzu nie była jeszcze odpowiednio dotarta. Zastrzeżenia mam również do lusterek, w których nic nie widać. Może niższa osoba nie będzie miała takiego problemu, tym wyższym przyda się kask z szerokim wizjerem do obserwowania boków.
Dla kogo?
Rynkowo pojazd kierowany jest głównie do początkujących motocyklistów (kategoria A2) lub ludzi, którzy już kiedyś jeździli i po wieloletniej przerwie chcą wrócić do przygody z motocyklami. A czy doświadczony motocyklista znajdzie tutaj coś dla siebie? Na pewno. Jeśli nie chcesz skutera o podobnej pojemności, nie jesteś wysoki lub wysoka, to MT-03 sprawdzi się świetnie jako codzienny kompan dojazdów do pracy po zakorkowanym mieście. Ze względu na jego poręczność i niską masę dobrze będzie się na nim czuła także drobna kobieta. Nie bez znaczenia jest też wygląd – agresywna linia może się podobać i zdecydowanie przyciąga wzrok na ulicy. Podsumowując,Yamaha MT-03 to świetnie wykonana, poręczna i przyjazna trzysetka doskonała do miasta.
Galeria:
Yamaha MT-03
Za udostępnienie motocykla do testów dziękuję Yamaha Motor Polska.