Dotychczas Mercedesy były do Rosji przez Niemców eksportowane. Daimler miał co prawda fabryki w kraju naszych wschodnich sąsiadów, ale wyłącznie ciężarówek i samochodów dostawczych. Teraz 40 km pod Moskwą będą powstawały także auta osobowe.
Nowa fabryka nazywa się Moscovia, produkowane w niej będą Mercedesy Klasy E oraz SUV-y z gwiazdą na masce. Mercedes-Benz Cars zainwestuje w nią łącznie ponad 250 milionów euro. Zatrudnienie znajdzie w zakładzie ok. 1000 pracowników (połowa już pracuje). Moscovia charakteryzuje się nowoczesnością i jest ekologiczna, ma też wykorzystywać nowoczesne technologie przemysłowe 4.0.
– Fabryka Moscovia to kolejny element naszej strategii, która zakłada produkcję tam, gdzie są nasi klienci. Obaj partnerzy będą czerpać z tego korzyści: tak Rosja, jak i Mercedes-Benz – powiedział Dieter Zetsche, prezes zarządu Daimler AG i szef Mercedes-Benz Cars.
Na otwarciu fabryki obecni byli Zetsche, prezydent Federacji Rosyjskiej Władimir Putin, Peter Altmaier, niemiecki federalny minister gospodarki i energii, minister przemysłu i handlu Federacji Rosyjskiej Denis Manturov i Andriej Worobjow, gubernator regionu moskiewskiego.
Mercedes-Benz Cars położył kamień węgielny pod nową fabrykę w 2017 roku (aneksja Krymu miała miejsce w 2014 roku), została ona zbudowana w niecałe dwa lata. Znajduje się około 40 kilometrów na północny zachód od stolicy Rosji, na terenie przemysłowym Jesipowo na powierzchni 85 hektarów. Firma produkcyjna Mercedes-Benz Manufacturing RUS (MBMR) odpowiedzialna za produkcję samochodów osobowych w Rosji została stworzona specjalnie przy okazji powstania fabryki. Zakład jest częścią globalnej sieci produkcyjnej Mercedes-Benz Cars z ponad 30 lokalizacjami na całym świecie.
Nowa fabryka ma pomóc zaspokoić wysoki popyt na sedany i SUV-y Mercedesa klasy wyższej (E), który jest szczególnie wysoki w Rosji. Fabryka będzie zatem oprócz Klasy E produkować również SU-y. Oznacza to, że najlepiej sprzedające się samochody osobowe Mercedes-Benz w Rosji będą w odtąd produkowane lokalnie.
O kontrowersjach, w związku z tym, że Rosja zajęła Krym i Unia Europejska nałożyła na nią sankcje, podczas otwarcia nie mówiono.
Czytaj też:
Drugi z trzech Polaków – sprawców wypadku na Słowacji – na wolności