Amerykańskich aut, które można kupić w Europie w oficjalnej sieci sprzedaży, jest oczywiście więcej. Niedawno pisaliśmy o wejściu na polski rynek RAM-a 1500. Ceny tego gigantycznego pick-upa zaczynają się w naszym kraju od 300 tys. zł. W Polsce działa też oficjalny importer Cadillaca.
Piekielny konkurent Forda Mustanga
Ale oferta dla amerykanofilów wciąż się rozszerza. Polski importer Dodge’a (powstał niedawno, a jego premiera miała miejsce na poznańskich targach Motor Show) kusi konkurentem Mustanga, czyli Challengerem. Mocarne auto w podstawowej wersji SXT (silnik 3,6 litra, 305 KM) kosztuje od 195 tys. zł w górę. Bardziej emocjonujące są jednak mocniejsze wersje Challengera. Odmiana GT AWD z tym samym silnikiem, ale napędem na obie osie kosztuje od 244 tys. zł. Z kolei model R/T z V8 (5,7 litra, 372 KM) już 257 tys. zł.
Na samym dole tabeli cenowej w ofercie znajduje się monstrualny Challenger Hellcat z silnikiem 6,2 litra, o mocy… 717 koni mechanicznych. Zapłacić za to tylnonapędowe auto stworzone do wyścigów na ¼ mili (albo od świateł do świateł) trzeba 431 tys. zł.
Amerykański rozmiar SUV-a
Na przypomnienie amerykańskiej oferty postawił także Ford ponownie wprowadzając do salonów doskonale znanego jankesom Explorera. Mocarny SUV ma ponad 5 metrów długości i po 2 metry szerokości i wysokości. Wyposażony jest w trzy rzędy siedzeń, a dwa tylne można złożyć tworząc płaską przestrzeń ładunkową. Wówczas bagażnik rośnie do 2274 litrów.
Nowy Explorer wjeżdża do Polski jako hybryda plug-in. Układ napędowy to połączenie silnika EcoBoost V6 o pojemności 3 litrów, motoru elektrycznego i akumulatora. Łączna moc wynosi 450 KM, a moment obrotowy 840 Nm. Za przeniesienie napędy odpowiada aż 10-biegowa przekładnia automatyczna. Ford Explorer wyposażony jest we wszelkie najnowsze systemy wsparcia kierowcy.