„Chiny odegrają główną rolę w globalnym procesie transformacji koncernu Volkswagen” - głosi oświadczenie koncerny z Wolfsburga.
Tak jak inni producenci, Volkswagen stawia na elektromobilność. Jeszcze w 2019 roku oferta pojazdów z zelektryfikowanymi układami napędowymi (hybryd i elektryków) zostanie poszerzona. Jednak prawdziwa rewolucja potrwa dłużej, a jej wyniki będzie można ocenić za niecałą dekadę.
Do 2028 roku ponad połowa z 22 milionów planowanych przez Volkswagena aut elektrycznych ma być wyprodukowana w Chinach. Dostawcą baterii zostaną wyłącznie Chińczycy.
Volkswagen ogłosił, że powstanie nowa spółka joint venture, która zajmie się rozbudową infrastruktury zasilania samochodów elektrycznych. Kluczowe badania i prace rozwojowe zostaną skupione w Volkswagen Group China.
W planach VW jeśli chodzi o samochody elektryczne jest produkowanie w Chinach 11,6 miliona tego rodzaju aut – to więcej niż połowa ich całkowitej planowanej liczby, którą koncern określa już dziś na 22 miliony. Zrealizować plan pomogą trzy spółki: FAW-VW, SAIC VW oraz JAC VW. Gdy w przyszłym roku w zakładach SAIC w Anting pod Shanghajem i FAW-Volkswagen w Foshan niedaleko Kantonu rozpocznie się produkcja samochodów na elektrycznej platformie MEB, roczna produkcja w dwóch fabrykach wyniesie 600 tys. elektryków.
W Chinach funkcjonują już 33 zakłady Volkswagena i jego partnerów. Teraz ich priorytetem będzie produkcja aut na prąd i rozbudowa infrastruktury ładowania akumulatorów. Tylko w tym roku marki koncernu wprowadzą na rynek 8 nowych modeli typu SUV. Pięć z nich będzie produkowanych w Chinach.
Czytaj też:
VW Passat goni Golfa. Właśnie powstał 30-milionowy egzemplarz