Święta Wielkanocne były oczywiście czasem podróżowania dla sporej liczby Polaków. Już w Wielki Piątek policja rzuciła na drogi dodatkowych funkcjonariuszy, by patrolowali, kontrolowali i odstraszali, zwłaszcza tych, którzy przekraczają prędkość.
Wypadkom tradycyjnie jednak to nie zapobiegło. Przez trzy świąteczne dni doszło do 224 wypadków. Zginęło w nich 26 osób, a 249 zostało rannych. Statystycznie było nieco gorzej niż przed rokiem. W świąteczny weekend 2018 roku wypadków było mniej, bo 238. Zginęły w nich 23 osoby, a rannych było sporo więcej, aż 303.
Najtragiczniejsze Święta przypadły na polskich drogach w 2017 roku. Doszło wówczas do 292 wypadków, w których zginęło 35 osób, a obrażenia odniosło 379.
W tym roku policjanci sprawdzali też trzeźwość kierowców i znów okazało się, że nie wszyscy wsiadali za kółko bez promili we krwi. Przez trzy dni świątecznego weekendu zatrzymano 860 kierowców, którzy prowadzili pod wpływem alkoholu.