Ósma generacja Porsche 911, oznaczona jako typoszereg 992, weszła na rynek pół roku temu. Najpierw firma z Zuffenhausen pokazała wersję Coupé (Carrerę S i Carrerę 4S), potem Cabrioleta. Jednak fani mocniejszych wrażeń czekają na coś ostrzejszego.
Porsche ma w zanadrzu jeszcze wiele niespodzianek. Wystarczy przyjrzeć się poprzedniej generacji, by było wiadomo, że czeka nas jeszcze mnóstwo niespodzianek.
Na pierwszy ogień – dosłownie i w przenośni – idą wersje Turbo. Carspotterzy (fani motoryzacji zajmujący się wyszukiwaniem po świecie wersji testowych i zamaskowanych, jeszcze przed premierą) wyśledzili na legendarnym torze Nürburgring testy modeli Turbo i Turbo S.
Samochody były zamaskowane, więc pewnych szczegółów nie da się wychwycić. Ale już teraz wiadomo, że auta w porównaniu z poprzednikami będą miały większe końcówki wydechu i spojlery. Szczegółów technicznych też brakuje, ale wiadomo, że do napędu posłużą motory o pojemności 3,8 litra, doładowane, w układzie boxer, dostarczające odpowiednio 600 i 650 KM mocy.
Tak wygląda przejazd po Nürburgringu zamaskowanego 911 (992) Turbo:
Tymczasem mówi się też – to właściwie wersja potwierdzona przez producenta z Zuffenhausen – o trzeciej wersji 911 Turbo. Tak jak w Panamerze, ma się w aucie znaleźć układ hybrydowy. 911 Turbo S e-Hybrid Plug-In może generować nawet 700 KM, a kilkadziesiąt kilometrów przemierzać na zasilaniu elektrycznym. Piekielnie i oszczędnie zarazem. Czekamy na więcej informacji.
Czytaj też:
W stylu retro. Takie będzie kolejne hiperauto Porsche