Jak nie płacić mandatów za przekroczenie prędkości?

Jak nie płacić mandatów za przekroczenie prędkości?

fotoradar, mandat, Policja, prędkość, wykroczenie / Fotolia.pl / Autor: 07photo
Pytanie jakie stawiamy w tytule jest oczywiście przewrotne, ponieważ nie zamierzamy nikogo namawiać do łamania prawa. No ale skoro prawo jest dziurawe…

Są co najmniej dwa sposoby na łamanie prawa. Pierwszy to zaryzykować. Pisaliśmy na Wprost.pl o tym, że wg portalu brd24.pl ledwie ponad 40 proc. łamiących przepisy o prędkości kierowców (i sfotografowanych przez fotoradar) jest w rzeczywistości karanych mandatem. Pozostałym 60 proc. się udaje.

Szansa jak 6 na 10

Bo choć fotoradary w 2018 roku wykryły o 30 proc. więcej przypadków łamania prawa przez kierowców (o 292 tys.), to spośród 1 265 tys. przypadków, wezwania do ujawnienia kierowcy wysłano jedynie do 999 tys. posiadaczy aut. A mandat dostało zaledwie 432 tys. kierowców. Choć więc naruszeń było o 30 proc. więcej, to ukaranych tylko o 4,1 proc. więcej. Brd24.pl wyliczyło, że skuteczność prawdziwego wymierzania sprawiedliwości wyniosła w 2018 roku 43,2 proc. A zatem przekraczając prędkość ma się szansę prawie 6 na 10, że się mandatu nie zapłaci. To nawet więcej niż obstawiając w ruletkę jedynie czerwone i czarne na zmianę. Oczywiście sprawa dotyczy stacjonarnych fotoradarów, a nie urządzeń używanych przez policję.

Auto na obcych blachach

Jednak drugi sposób jest nawet bardziej skuteczny. Okazuje się, że ze względu na nieskuteczny system CANARD (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym), który wraz z Główną Inspekcją Transportu Drogowego obsługuje system fotoradarów, wystarczy być obcokrajowcem, a precyzyjnie jeździć autem na zagranicznych blachach.

Dlaczego? Ponieważ skuteczne karanie obcokrajowców jest w tej chwili niewykonalne, system nie funkcjonuje. Jak podaje brd24.pl w 2018 fotoradary wykryły 210 tys. (wzrost o 22,6 proc.) przypadków złamania prawa przez obcokrajowców. Kierowcy nie ponieśli konsekwencji, choć Polacy sfotografowani za prędkość zagranicą są skutecznie karani.

Jakie auta obcokrajowców były najczęściej łapane na polskich drogach? Niemieckie (46 tys.), ukraińskie (31 tys.) i rosyjskie (20,1 tys.).

Mamy nadzieję, że tekst potraktowaliście z przymrużeniem oka i nie będziecie łamać prawa i przekraczać prędkości. Tymczasem system wciąż nie działa najlepiej, a fotoradarów do końca 2020 roku ma być na polskich drogach dwa razy więcej.

Czytaj też:
Połowa Polaków nie płaci mandatów. Bo nie musi

Źródło: brd24.pl