Oficjalny powrót De Tomaso miał miejsce na Festiwalu Prędkości w brytyjskim Goodwood, jednej z najważniejszych imprez motomaniaków na świecie, który odbył się w weekend 5-7 lipca 2019 roku. Istniejąca od 1959 roku włoska marka, która własne samochody zaczęła produkować w 1964 roku, pokazała model De Tomaso P72. Jego zdjęcia możecie zobaczyć w naszej galerii, warto, bo detale tego auta są oszałamiające.
Galeria:
De Tomaso P72
P72 powstanie w licznie 72 egzemplarzy i jest teraźniejszą wersją modelu P70, projektu założyciela marki Alejandro De Tomaso i Carrolla Shelby’ego, z połowy lat 60. XX wieku. Auto nie weszło do produkcji w formie, nad którą obaj pracowali, karoserię ostatecznie stworzyła firma Ghia, a model wyjechał na drogi jako De Tomaso Ghia Sport 5000. Prezentowane P72 jest niczym innym jak jego nowoczesną interpretacją.
Podstawą P72 jest włókno węglowe, to z niego stworzono karoserię Apollo IE. Na razie auto można było tylko zobaczyć, nie wiadomo co ma pod maską, jakie zastosowano technologie i silnik. Włosi nie poinformowali o tym podczas Festival Of Speed.
Marka De Tomaso powstała z pasji w 1959 roku. Założył ją Argentyńczyk Alejandro de Tomaso, który urodził się w rodzinie włoskich imigrantów w Buenos Aires 10 lipca 1928 roku. Wrócił do ojczyzny przodków i zaczął jeździć jako kierowca Formuły 1. Osiadł w Modenie (mateczniku Ferrari), gdzie ożenił się i w 1959 roku założył własną markę. Najpierw przerabiał samochody wyścigowe, a w 1964 roku zaczął produkcję własnych modeli. Pierwszym był De Tomaso Vallelunga z silnikiem Forda o pojemności 1,5 litra. Kolejne modele też miały silniki Forda, o większych pojemnościach, a auta sprzedawały się głównie w Stanach Zjednoczonych. Legendarne modele, poza Vallelungą, to Pantera i Mangusta, wyróżniające się przede wszystkim nieprawdopodobnym designem.
W latach 70. firma radziła sobie doskonale, przejęła dwie włoskie marki motocyklowe (Benelli i Moto Guzzi), a potem nawet Maserati i Innocenti i Maserati. Później wiodło się jej gorzej, a oficjalny koniec firmy, dziś reaktywowanej, miał miejsce w 2012 roku.
Czytaj też:
Nowy McLaren GT już w Polsce. Ceny od 1 mln zł w górę