Do zdarzenia doszło w niedzielę 7 lipca późnym wieczorem. Około godz. 19:00 w Unieszewie Opel uderzył w drzewo. Zawiadomiona została policja i straż pożarna, ponieważ w aucie byli ranni. Na miejsce pojechali policjanci z drogówki z olsztyńskiej komendy, aż 5 zastępów straży pożarnej z lokalnych miejscowości i dwie załogi pogotowie ratunkowego.
Co się stało? Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 37-letnia kobieta, która prowadziła Opla jechała zbyt szybko. Na łuku drogi, na skręcie w lewo wpadła w poślizg, straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w przydrożne drzewo.
Najciekawsze okazało się później. Kierująca Oplem kobieta – mieszkanka gminy Gietrzwałd – nigdy nie posiadała prawa jazdy. Badanie policyjnym alkomatem wykazało u niej ponad 2 promile alkoholu. Tymczasem w aucie oprócz niej było czworo młodych pasażerów: 3-letnie dziecko i trójka nastolatków w wieku 13, 17 i 19 lat. Jedna z pasażerek (17-latka) była w ciąży.
Zarówno sprawczyni wypadku, jak i pasażerowie z obrażeniami trafili do szpitala. Młoda kobieta w ciąży została przetransportowana tam helikopterem. Obrażenia kierującej oraz 13- i 19-latka to złamania wymagające leczenia powyżej 7 dni, natomiast 3-letni chłopiec oraz nastolatka w ciąży doznali jedynie ogólnych potłuczeń.
Kierująca Oplem po opuszczeniu szpitala usłyszy zarzuty i w najbliższym czasie odpowie przed sądem.
Czytaj też:
Po pijaku jeździł po ulicach autem ze złomu