Aż pięć ekranów i naprawdę mnóstwo opcji. Wyciekły zdjęcia wnętrza pierwszego elektryka Porsche. Taycan wygląda jak statek kosmiczny ze „Star Treka”, ale obsługa ma być podobno wyjątkowo łatwa.
Jest kilka szczegółów, które już na zdjęciach pokazują, że będzie inaczej. Taycan ma ekran dla pasażera, ma dźwignię zmiany biegów po prawej stronie kierowcy, ale nie na tunelu środkowym, tylko obok kierownicy. Jest ona podobna do nowej dźwigni w 911 Carrerze.
Są dwa wielkie ekrany na konsoli środkowej. Górny do obsługi funkcji, a dolny do klimy, choć i tam wyświetlają się informacje o przebiegu jazdy i ładowaniu.
Z kolei przed oczami kierowca ma zaokrąglony ekran podzielony jak w innych Porsche na 5 pól. Na każdym wyświetlane są inne informacje dotyczące jazdy. Jak podoba wam się takie wnętrze?
Podsumujmy, co już wiemy o aucie. Oto fakty, jeszcze przed oficjalną premierą:
- Auto ma mieć 600 KM.
-
Produkcyjna wersja Taycana (ma być bardzo podobna do koncepcyjnej Mission-E) będzie w stanie przejechać północną pętlę toru Nürburgring, nazywaną „Zielonym Piekłem”, w czasie poniżej 8 minut. Ten wynik ma świadczyć o tym, że pierwszy elektryk Porsche to „prawdziwe Porsche”.
-
Na samochód zapisało się już ponad 30 tys. potencjalnych klientów. Można to robić na całym świecie, we wszystkich krajach, w których Porsche ma przedstawicielstwa.
-
Zasięg auta w wersji produkcyjnej będzie większy niż 500 km (a więc większy niż Jaguara I-Pace’a i Audi E-Trona). Taycan będzie miał dwie pojemności baterii.
-
Przyspieszenie do 100 km/h będzie wynosić „znacznie poniżej 3,5 sekund”.
-
Zastosowanie architektury 800 V gwarantuje, że w ciągu 4 minut akumulator litowo-jonowy auta można będzie naładować energią wystarczającą do przejechania 100 km.
-
Porsche Taycan zostanie zaprezentowany oficjalnie we wrześniu 2019 roku, a na rynek trafi pod koniec 2019 roku.
-
Prototypy Porsche Taycana pokonały ponad 10 milionów „cyfrowych” kilometrów. Komputerowo zaprojektowano nadwozie, napęd, podwozie, elektronikę, a także symulowano współdziałanie wszystkich podzespołów.
-
Dopiero potem auto weszło w fazę prawdziwych testów. 1000 kierowców testowych pokonało łącznie około 6 milionów kilometrów w 30. krajach (w tym USA, Chinach, Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Finlandii), w temperaturach od -35 do 50 stopni Celsjusza, przy wilgotności powietrza: od 20 do 100 proc. i na wysokości od 85 m p.p.m. do 3000 metrów n.p.m.
-
Nazwa Taycan oznacza „młodego konia”.
-
Cen auta nie znamy, ale mają się one plasować między Cayennem, a Panamerą. Najtańszy Porsche Cayenne kosztuje 360 tys. zł, a Panamera 440 tys. zł. Można się więc spodziewać, że za podstawową wersję Taycana trzeba będzie zapłacić 400 tys. zł.
Czytaj też:
Wreszcie! Jest bazowa, najtańsza wersja nowego Porsche 911