Wyróżniającą się z daleka wymiarami ładunku ciężarówkę zatrzymano na trasie im. majora Henryka Sucharskiego w Gdańsku. Na naczepie przewożono dużą kruszarkę do betonu z miejscowości Przyjaźń do Gdańska.
Rzeczywista masa całkowita zespołu pojazdów z ładunkiem wynosiła 79,05 tony zamiast dopuszczalnych 40 ton. Natomiast dopuszczalny nacisk na podwójną oś napędową ciągnika siodłowego był przekroczony o 9 ton. Przekroczone było też dopuszczalne naciski na wszystkich czterech osiach naczepy od 1,45 tony do 1,85 tony. Oprócz tego ciągnik siodłowy z naczepą i ładunkiem był za długi o 5,85 metra, za szeroki o 45 centymetrów oraz za wysoki o 4 centymetry w odniesieniu do obowiązujących norm.
Czytaj też:
TIR zaklinował się pod wiaduktem. Kierowca miał więcej na sumieniu
W tej sytuacji kierowca powinien wykonywać przewóz po drogach publicznych pojazdem ponadnormatywnym na podstawie zezwolenia kat. VII z pilotażem. Kierujący okazał jednak inspektorom niewłaściwe zezwolenie kat. VI i jechał bez asysty pilota.
Przedsiębiorcy grozi łączna kara w wysokości 25 tysięcy złotych. Ciężarówka z ładunkiem trafiła na parking strzeżony do momentu uzyskania przez firmę transportową właściwego zezwolenia na przejazd pojazdu nienormatywnego.
Czytaj też:
Co ma wspólnego ta część TIR-a ze słynną seksbombą?