W sobotę 26 października w ręce policjantów z Targówka wpadł 31-latek, który kilka godzin wcześniej ukradł samochód ze stacji benzynowej. Mężczyzna wsiadł za kierownicę otwartego mercedesa, nie zauważając, że w środku siedziała pasażerka. Kilka ulic dalej zatrzymał pojazd i siłą zmusił 24-latkę, by wysiadła. Kobiecie nic poważnego się nie stało.
Powiadomieni o zdarzeniu policjanci natrafili na skradzione auto przy ok godz. 11.00 przy ul. Bolivara. Funkcjonariusze uniemożliwili ucieczkę kierowcy. 31-latek w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Miał prawie promil alkoholu w wydychanym powietrzu. W samochodzie siedział również jego 14-letni siostrzeniec.
Okazało się, że 31-latek był poszukiwany przez Sąd Rejonowy w Ostrowie Wielkopolskim, który wydał postanowienie o umieszczeniu go w areszcie tymczasowym za wcześniejsze przestępstwa rozboju i kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Samochód po oględzinach przekazano jego właścicielowi.
W poniedziałek mężczyzna został przesłuchany przez prokuraturę, gdzie przedstawiono mu 4 zarzuty karne dotyczące kradzieży w recydywie wartego 200 tys. złotych mercedesa, kierowania gróźb karalnych wobec 24-letniej pasażerki i uszkodzenia jej ciała, kierowania mercedesem w stanie nietrzeźwości i narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu swojego 14-letniego siostrzeńca.
31-latek czeka na proces w areszcie śledczym na Białołęce.
Czytaj też:
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” Wojciech Romański, zginął w wypadku