W poprzednich tego typu akcjach, przeprowadzanych cyklicznie w 2019 roku, policjanci drogówki zarekwirowali kilka tysięcy dowodów rejestracyjnych kierowcom, których wozy okazywały się nadmiernymi trucicielami środowiska.
28 stycznia tego roku w całym kraju policjanci ruchu drogowego przeprowadzą kolejne działania kontrolno-prewencyjne „Smog”. Funkcjonariusze drogówki będą zwracać uwagę również na każde zachowanie niezgodne z prawem, nie tylko właścicieli starych aut, zatem warto mieć się na baczności.
Pierwsza w 2020 roku akcja drogówki ukierunkowana będzie na przeprowadzenie jak największej liczby badań emisji spalin pojazdów, wobec których zaistnieje uzasadnione przypuszczenie, że naruszają przepisy dotyczące ochrony środowiska.
Policjanci wykorzystają analizatory spalin i dymomierze. W przypadku stwierdzenia nieprawidłowości funkcjonariusze będą mieli obowiązek zatrzymać dowód rejestracyjny i zabronić dalszej jazdy niesprawnym pojazdem.
W 2020 roku akcji policyjnych będzie jednak mniej niż w 2019 roku. Policjanci są zmęczeni ciągłymi akcjami, które przypadają nawet co tydzień i nie widzą ich sensu, a wielu twierdzi, że są one nieskuteczne. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy komendanta głównego policji, powiedział w Polsat News: „Ja wiem, że policjanci mają już dosyć tych akcji, od razu też pocieszę ich, że komendant główny policji podjął decyzję, by w przyszłym roku tych akcji było mniej”.
Ogólnopolskie akcje nie znikną całkowicie. Szefostwu polskiej policji chodzi raczej o to, żeby miały one wymiar lokalny, a nie ogólnopolski. „Chodzi o to, aby bardziej dostosować się do struktur lokalnych, aby naczelnicy ruchu drogowego, komendanci powiatowi, sami decydowali, co jest u nich najgroźniejsze i dostosowywali te działania do zagrożeń lokalnych” – mówił Mariusz Ciarka.
Czytaj też:
Akcja policji. Zamiast mandatu... kurs pierwszej pomocy