Policjanci będą badać trzeźwość kierowców. Nie odpuszczą, co miało się stać i stało się nawet przedmiotem żartów. W Polsat News wypowiedział się rzecznik komendanta głównego. „Policjanci nadal mogą używać wszystkich dostępnych urządzeń do badania trzeźwości kierujących pojazdami” – zapewnił insp. Mariusz Ciarka, rzecznik KGP. Tym samym funkcjonariusz zdementował pojawiające się informacje o czasowej rezygnacji z urządzeń AlcoBlow w związku z koronawirusem.
„Również nie będzie tak, że zrezygnujemy z prowadzenia policyjnych akcji pod kątem trzeźwości, będziemy raczej podczas tych akcji unikać stosowania urządzeń bezustnikowych” – dodał insp. Ciarka. Zapewnił też, że wszystkich policjantów zapoznano już z działaniami profilaktycznymi oraz sposobami minimalizowania ryzyka zarażenia koronawirusem.
Cała zamieszanie wzięło się z pisma, które wysłał inspektor Jerzy Głąbowski do policjantów w województwie lubuskim (kopię pisma posiada redakcja portalu TVN24.pl). „W związku z informacją przekazaną przez inspektora Tomasza Szymańskiego zastępcę komendanta głównego policji podczas dzisiejszej wideokonferencji dotyczącą zaleceń wydanych przez Głównego Inspektora Sanitarnego MSWiA polecam do odwołania zawiesić prowadzenie masowych badań trzeźwości kierujących pojazdami, realizowanych podczas działań „Trzeźwy Poranek” i „Trzeźwy Wieczór”” – napisał inspektor Jerzy Głąbowski.
Do KGP trafiło pismo z Państwowej Inspekcji Sanitarnej MSWiA, w którym inspektor Helena Zacharska napisała: „Po zapoznaniu się z opisem prowadzonych badań, względem funkcjonariuszy i osób badanych pod kątem możliwości narażenia na biologiczny czynnik chorobotwórczy związany z użyciem urządzeń – alkomatów bezustnikowych typu AlcoBlow zalecam zaprzestanie prowadzenia akcji przy pomocy w/w urządzeń”.
Czytaj też:
Łódzkie. Skazany holował pijanegoCzytaj też:
Kierowca TIR-a skazany na więzienie za jazdę pod prąd. Zobacz jakie spowodował zagrożenieCzytaj też:
Pijany pacjent ukradł karetkę pogotowia