Uciekła taksówką przed koronawirusem. Za kurs zapłaciła 1200 euro

Uciekła taksówką przed koronawirusem. Za kurs zapłaciła 1200 euro

Mediolan
MediolanŹródło:Wikimedia Commons
Panika daje się we znaki. Pewna Włoszka postanowiła uciec przed epidemią taksówką – przejechała z Mediolanu do Rzymu za 1200 euro.

Włochy to największy ośrodek epidemii koronawirusa w Europie. Obywatele tego państwa zaczynają panikować, że plotki o zamykaniu kolejnych prowincji doprowadzają do obłędu coraz więcej osób.

Takiej plotce uległa mieszkanka Rzymu, która przebywała w Mediolanie. Jej historię przytacza agencja Ansa, która rozmawiała z pewnym taksówkarzem o imieniu Melchiorre.

Rzymianka dowiedziała się, że odcięta od świata może zostać cała Lombardia (jej stolicą jest Mediolan). Nawet nie próbowała więc dostać się na stację kolejową, ani tym bardziej na lotnisko, tylko zamówiła taksówkę do... Rzymu. Wieczne Miasto jest oddalone od Mediolanu o 600 km, podróż trwała więc niemal całą noc.

Niezrażona niczym Włoszka zapłaciła za kurs 1200 euro. „Centrala zawiadomiła mnie, że jest kurs do Rzymu i zapytali mnie, czy nie mam nic przeciwko temu. Odpowiedziałem, że nie, to jest przecież moja praca. Kiedy podjechałem po młodą kobietę, spytałem tylko, czy zdaje sobie sprawę z kosztów podróży. Odpowiedziała, że tak, nie miała nic przeciwko” – wyjaśniał taksówkarz.

W ostatni weekend z Mediolanu i Lombardii w ogóle, na wieść, że region może zostać odcięty, wyjechało sporo osób, według włoskich mediów. Większość wybierała jednak transport własny lub pociąg.

Czytaj też:
Analiza. Jak koronawirus wpływa na motoryzację?
Czytaj też:
Nowe przypadki koronawirusa. We Włoszech wzrost o prawie 1800 osób