Około godziny 1 w nocy z 18 na 19 lutego, z zamkniętego placu przy ulicy Lipowej 49 w Pruszkowie, skradziono sześć samochodów osobowych, razem z kluczykami do nich. Auta rozjechały się w różnych kierunkach – widziano je w okolic Błonia i Nadarzyna. – To była typowa "wewnętrzna robota": złodzieje doskonale wiedzieli gdzie są klucze, jak wejść, czy jest alarm – opowiada Marcin Miklaszewski, dyrektor agencji detektywistycznej Temida, która prowadzi dochodzenie w sprawie kradzieży.
Nie na przebitkę
Już po kilku dniach właściciel aut dostał telefon, że jest możliwość „wykupienia” pojazdów. Powiadomił o tym agencję, która specjalizuje się w odzyskiwaniu skradzionych lub przywłaszczonych sportowych i luksusowych aut.
– Samochody odbieramy w całej Europie, balansując na granicy prawa. Wszystko po to, aby osiągnąć cel, jakim jest zwrot auta właścicielowi. Wykorzystujemy przy tym elementy wywiadu, detektywistyki, psychologii, marketingu internetowego i windykacji – mówi Miklaszewski. Jak dodaje, skradzione w Pruszkowie samochody nie są autami „na części”, ani samochodami na przebitkę, czyli żeby zmienić mu numer nadwozia i zarejestrować go na inne, zniszczone auto.
– To byłą robota typowo pod szybką kasę, wykup i zwrot – twierdzi detektyw.
W sprawę włączyła się też policja, powiadomiona przez jednego z pracowników okradzionej firmy. Niestety, wokół sprawy zrobiło się "gorąco", co spłoszyło złodziei i zapadła cisza. Dlatego agencja Temida wyznaczyła 50 tys. zł nagrody dla osoby, która wskaże miejsce postoju lub informacji, która doprowadzi bezpośrednio do odzyskania sześciu skradzionych samochodów osobowych, wraz z kluczykami.
Zgłoszenia należy kierować:
– Telefon alarmowy 884 884 997
– Anonimowy Formularz Alerbox
– Mail: [email protected]
– Wiadomości prywatne na FB
Lista poszukiwanych pojazdów: