Ryszard Żyszkowski, legenda polskiego motorsportu zmarł w niedzielę 21 czerwca w wieku 79 lat w Warszawie. Był 20-krotnym mistrzem Polski w rajdach i wyścigach, a także współtwórcą rajdowych sukcesów teamu Toyoty w Polsce.
Ścigał się w rajdach i wyścigach jako kierowca, ale najwięcej sukcesów odniósł jako pilot. Dyktował trasę największym z największych w Polsce, jak Sobiesław Zasada, Maciej Stawowiak, Robert Mucha, Tomasz Ciecierzyński oraz Andrzej Jaroszewicz. Przez dekadę był pilotem Mariana Bublewicza, z którym siedmiokrotnie zdobywał tytuł mistrza Polski, w tym pięć razy z rzędu. Był pilotem Bublewicza, gdy ten zginął na trasie Rajdu Dolnośląskiego w 1993 roku.
Przemierzał odcinki specjalne w kultowych autach, rywalizował w prestiżowych imprezach w Polsce, ale też w mistrzostwach Europy i świata. Swój ostatni rajd jako pilot przejechał Rajdzie Barbórka w 1998 roku, wystartował jako pilot Adama Polaka w Toyocie Celice GT-Four.
Ryszard Żyszkowski miał nie tylko udaną karierę sportową, ale słynął też z wielkiego talentu organizacyjnego. Był dyrektorem Rajdu Barbórka, a na początku lat 90. stanął na czele rajdowego zespołu Toyota Motor Poland. Do współpracy dobrał najlepszych mechaników, kierowców i pilotów. Dla zespołu jeździli wówczas Paweł Przybylski, Krzysztof Hołowczyc i Marek Gieruszczak. Toyota Motor Poland Rally Team zdobył 3 tytuły Mistrza Polski.
Marcin Turski był mistrzem Polski. Zmarł 22 czerwca 2020 w wieku 46 lat z powodu wyjątkowo złośliwego nowotworu. Przygodę ze sportami samochodowymi zaczął od tytułu mistrza w wyścigach samochodowych w roku 1995. Pierwszy sukces w rajdach osiągnął w 1997 roku, zajmując pierwsze miejsce w Pucharze Cinquecento Sporting. W 1998 zadebiutował w cyklu WRC na rajdzie Monte Carlo. W tym samym roku Toyotą Corollą uzyskał tytuł Mistrza Polski w klasie A-5. W sezonie 1999 wygrał Rajd Warszawski, Rajd Elmot i Rajd Kormoran oraz wygrał kolejne mistrzostwo w Peugeocie 106 Rally. W 2002 samochodem Subaru Impreza WRC zwyciężył w słynnym Kryterium Asów na ul. Karowej w Warszawie.
Czytaj też:
Sonik na podium Rajdu Dakar. Przygoński: Zabrakło trochę szczęścia