Czy warto czekać ze zmianą opon na zimówki do pierwszego śniegu?

Czy warto czekać ze zmianą opon na zimówki do pierwszego śniegu?

Opony
Opony Źródło: SendIt
Wielu z nas kierowców odkłada na ostatnią chwilę zmianę opon na zimowe. Oznacza to, że kiedy wystąpią przymrozki albo spadnie pierwszy śnieg, bardzo łatwo o stłuczkę, a dodatkowo w warsztatach potworzą się kolejki. Jaki jest zatem najlepszy moment na zmianę opon?

Prawda jest taka, że trudno określić konkretny termin, w którym powinno się zmienić opony na zimowe. Takiego obowiązku nie przewiduje polskie prawo – każdy z nas kierowców sam decyduje o stosowanym rodzaju opon. Jedyny wymóg to minimalna głębokość bieżnika, która wynosi 1,6 mm.

Właściciele samochodów powinni jednak sami zadbać o swoje bezpieczeństwo i śledzić prognozę pogody. Kiedy średnia dobowa temperatura spada poniżej 7 stopni Celsjusza, należy zmienić opony na zimowe. – W niższych temperaturach letnie opony twardnieją i przyczyniają się do wydłużenia drogi hamowania pojazdu. Opony zimowe są natomiast wykonane z innej mieszanki, przystosowanej do takich warunków atmosferycznych – mówi Zbigniew Weseli ze Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.

Jest zimno i deszczowo. Warto zmienić opony

Ze zmianą opon nie warto czekać do momentu pojawienia się pierwszego śniegu także z tego względu, że już wcześniej w godzinach nocnych i o poranku niska temperatura może powodować tworzenie się tzw. czarnego lodu – cienkiej, niewidocznej warstwy zamarzniętej wody na jezdni. Zimowe opony zapewniają w takich warunkach większą kontrolę nad pojazdem.

Zmiana opon. O czym jeszcze należy pamiętać?

Jeżeli używamy zimowych opon już kolejny sezon, przed ich założeniem trzeba sprawdzić głębokość bieżnika. W oponach zimowych ze względów bezpieczeństwa powinna ona wynosić minimum 4 mm. – Zużyte opony nie spełnią swojej funkcji, ponieważ nie odprowadzają wilgoci i śniegu wystarczająco sprawnie, co zwiększa ryzyko poślizgu – mówią szkoleniowcy. Oprócz tego przed ruszeniem w drogę powinno się skontrolować także ciśnienie w oponach. Jego prawidłowa wartość zapewnia lepszą przyczepność, a także mniejsze zużycie paliwa.

Na koniec informacja nie tyle techniczna, co praktyczna. Zarówno późną jesienią, jak i wczesną wiosną w warsztatach tworzą się kolejki tych kierowców, którzy zmianę opon odłożyli na ostatnią chwilę. Nie tyle nawet, że narazili się na niebezpieczeństwo, jeżdżąc na letnich zimą, ale na nerwy, kolejki i logistyczne kłopoty. Po co się stresować, skoro można o te sprawy – zmianę opon – zadbać wcześniej.

Czytaj też:
Czy w czasie koronawirusa można zmieniać opony na letnie?

Źródło: SBJR