13 minut i 26 sekund. Tyle właśnie zajęło Jussiemu z miasta Nokia przepchanie samochodu osobowego ważącego 2100 kg na dystansie jednej mili (czyli dokładnie 1609,34 m). Poprzedni rekord został tym samym poprawiony o niemal dwie minuty. Guinness oficjalnie potwierdził światowy rekord w kategorii „Pchanie samochodu na czas na dystansie jednej mili”.
Kluczowe opory
Rekord został pobity na torze testowym Nokian Tyres w Nokii. Do wyczynu Kallioniemi użył własnego samochodu marki Saab z 2006 roku. W fotelu kierowcy zasiadł menedżer ds. obsługi technicznej klientów Nokian Tyres Matti Morri. Podczas pchania samochodu ważne jest pokonywanie oporu toczenia, dlatego im niższy opór toczenia opon, tym lżej będzie się poruszać samochód. Opór toczenia oznacza energię pochłanianą przez deformację opony podczas kontaktu z nawierzchnią drogi. Jest to też ważna kwestia dla zwykłych kierowców. Opona o niskim oporze toczenia to wybór ekologiczny i ekonomiczny.
Z bólu do rekordu
Pomysł pchania samochodu narodził się przez przypadek. Jussi Kallioniemi cierpiał na bóle pleców i rozpoczął rehabilitację polegającą na pchaniu ciężkiej skrzyni na siłowni. Po pewnym czasie zaczął się zastanawiać, co jeszcze mógłby robić, i w witrynie internetowej Guinnessa znalazł pomysł na pchanie samochodu, jak donosi IBRM Samar.
Czytaj też:
Nowe obostrzenia. Czy można wymieniać opony na zimowe? Jest decyzja ministerstwa
Rekord świata w pchaniu auta