Na stacjach paliw będzie drożej. Kiedy i o ile?

Na stacjach paliw będzie drożej. Kiedy i o ile?

Tankowanie samochodu
Tankowanie samochodu Źródło: Shutterstock / Syda Productions
Prognozy krótkoterminowe nie sprzyjają tankującym. W obliczu gwałtownych podwyżek na rynkach międzynarodowych ceny paliw rosną też na stacjach w Polsce, a podróżowanie autem będzie coraz kosztowniejsze – przewidują eksperci e-petrol.pl.

Dzisiejsza średnia cena paliw w polskich rafineriach jest odczuwalnie wyższa niż w miniony weekend. W przypadku benzyny 95-oktanowej, najpopularniejszego paliwa do samochodów osobowych, podwyżka sięgnęła 71 zł za tysiąc litrów i średnio paliwo to kosztuje 3 929 zł. Metr sześcienny benzyny 98-oktanowej sprzedawany jest średnio po 4 060,60 zł – o 63 zł więcej niż w ostatnią sobotę. Również dla oleju napędowego zmiana ceny jest znacząca. Koszt zakupu wynosi 3 967 zł/m sześcienny – o 55,4 zł więcej niż w poprzedni weekend. W przypadku cen średnich oleju opałowego mamy zwyżkę o 49,6 zł do poziomu 2 638,6 zł za metr sześc.

O ile drożej zatankujemy?

W okresie między 1 i 7 marca 2021 spodziewane są ceny Pb98 w przedziale 5,15-5,26 zł/l. Do 5 zł zbliży się także benzyna Pb95, która kosztować będzie 4,86-4,99 zł/l. Podrożeje ponadto diesel do 4,84-4,96 zł/l. Coraz wyraźniejszy będzie też wzrost cen autogazu. Paliwo to kosztować może w następnym tygodniu 2,43-2,50 zł/l, jak przewidują analitycy e-petrol.pl.

Ropa drożeje, bije kolejne rekordy

Ostatni tydzień lutego na giełdach naftowych przyniósł kontynuację wzrostów. Za ropę Brent notowaną w Londynie, w trakcie czwartkowej sesji płacono nawet 67,70 dolarów za baryłkę. W piątkowe przedpołudnie notowania surowca spadają jednak poniżej poziomu 66 dolarów. W pierwszej połowie tygodnia motorem napędowym podwyżek były informacje dotyczące wpływu ataku zimy w USA na infrastrukturę służącą do wydobycia ropy. Przywrócenie amerykańskiej produkcji do normalnych poziomów będzie procesem dłuższym niż początkowo zakładano i to ograniczenie podaży będzie miało przełożenie na utrzymywanie się wysokich cen surowca.

Ropa naftowa jest już na tyle droga, że potencjał do dalszego wzrostu wydaje się wszelako ograniczony. Produkcja w Stanach będzie wracała do normalności, a już w przyszłym tygodniu na spotkaniu OPEC+ można spodziewać się dyskusji o poluzowaniu limitów wydobycia. Jeśli w ramach porozumienia producentów rzeczywiście zapadnie decyzja o zwiększeniu podaży, to na giełdach naftowych możemy w końcu zobaczyć głębsze obniżki.

Czytaj też:
Paliwo od początku roku zdrożało już o 30 groszy za litr. Skąd takie wzrosty?

Źródło: e-petrol.pl, IBRM Samar