Wszystko zaczęło się od próby kradzieży auta 66-letniego dostawcy pracującego w Waszyngtonie dla Uber Eats, Mohammeda Anwara. 13- i 15-latka dostały się do jego auta i potraktowały właściciela paralizatorem. Oszołomiony mężczyzna próbował zapobiec kradzieży. W tej samej chwili nastolatki ruszyły autem z pełną prędkością. Chciały zrzucić mężczyznę z auta. Udało im się to, w wyniku czego Anwar dostał poważnych obrażeń.
Całe zajście filmował jeden ze świadków, który udostępnił nagranie w sieci. Na filmiku słychać, że Anwar krzyczy na dziewczynki: „To złodziejki! To moje auto”, trzymając się kurczowo drzwi Hondy Accord. Po wypadku nastolatki przejechały kilkaset metrów i spowodowały wypadek. Na filmie widać, że Honda leży na boku przy ulicy.
Uwaga, wideo zawiera drastyczne sceny.
Świadkowie wezwali policję i służby ratownicze, ofiara napadu została przewieziona do szpitala. Jednak obrażenia okazały się na tyle poważne, że 66-latek zmarł.
Sąd nad sprawczyniami wkrótce
Po zatrzymaniu przez policję w miejscu zdarzenia sprawczynie zostały przewiezione na policję, a potem obie usłyszały zarzuty morderstwa i napadu z bronią w ręku. Do czasu rozprawy sądowej obie nastolatki pozostaną w areszcie.
66-letni Mohammed Anwar przyjechał do Stanów Zjednoczonych z Pakistanu. Pracował jako kierowca Uber Eats. Jego rodzina zorganizowała zbiórkę pieniędzy na portalu GoFundMe, by pokryć koszty pogrzebu i wesprzeć finansowo pozbawionych źródła utrzymania. Do 29 marca na konto zbiórki wpłynęło ponad 700 tys. dolarów. „Rodzina jest załamana tą bezsensowną zbrodnią. Mohammed Anwar był ojcem, dziadkiem, mężem, bratem i wujkiem kochanym przez wszystkich zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i Pakistanie” – napisała rodzina ofiary.
Czytaj też:
Uber Eats dowiezie alkohol. A potem może także marihuanę