W sobotę 10 kwietnia przez skrzyżowanie w Szaflarach niedaleko Nowego Targu w pełnym pędzie przegalopował spłoszony koń. Zwierzę, ciągnące za sobą pustą furmankę, przebiegło na czerwonym świetle. Chwilę później ten sam fragment drogi przemierzył drugi taki pojazd. Tym razem za jego sterami siedzieli już ludzie, którzy nie zważając na sygnalizację świetlną, popędzili za uciekinierem.
Szczęśliwie kierowcy czekający na przejazd na DK 47 dostrzegli zagrożenie i nie ruszyli mimo zielonego światła. Nikomu nic się nie stało. Policja z Nowego Targu otrzymała jednak stosowne zgłoszenie i podjęła działania w tej sprawie. – Ustalamy dokładne okoliczności zdarzenia. Będziemy ustalać sprawców – zapewniła w rozmowie z polsatnews.pl asp. Dorota Garbacz.
Policja bada sprawę
Oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu przekazała, że właściciele koni mogą spodziewać się kary za wykroczenie drogowe, polegające na niezastosowaniu się do sygnalizacji świetlnej. Posiłkując się zeznaniami świadków i nagraniami monitoringu, policjanci ustalą też, czy nie doszło do innych naruszeń prawa, np. poprzez spowodowanie zagrożenia.
Czytaj też:
Największy królik na świecie skradziony. Właścicielka wyznaczyła nagrodę