W okresie od stycznia do marca 2021 roku wypożyczalnie samochodów zanotowały wprawdzie spadek o 8,5 proc. rok do roku, ale był on najniższy od roku i po raz pierwszy w tym czasie jego wartość była jednocyfrowa, jak informuje IBRM Samar za PZWLP. Przez cały ubiegły rok ujemna dynamika rozwoju w przypadku wypożyczalni samochodów w Polsce wahała się od -13,4 proc. rok do roku do nawet -25,5 proc. rok do roku.
Idzie ku dobremu
– Dane po pierwszym kwartale pokazują, że w branży Rent a Car, podobnie jak na całym rynku motoryzacyjnym, sytuacja ulega poprawie – twierdzi Maciej Tórz, członek zarządu PZWLP i prezes Rentis SA. – W przypadku wypożyczalni samochodów mówimy wciąż o spadku i jesteśmy nadal daleko od poziomu sprzed pandemii. Prognozy na najbliższe miesiące wydają się jednak dość dobre. Przed nami okres wakacyjny, w który wkroczymy ze znacznie poluzowanymi obostrzeniami i ograniczeniami związanymi z COVID-19, nie tylko w Polsce, ale i prawdopodobnie w całej Europie. Jest więc duża szansa na znaczny wzrost ruchu turystycznego, w tym ruchu lotniczego, a są to najważniejsze czynniki napędzające wzrost w branży Rent a Car. Liczymy również, że będzie rosło zainteresowanie Polaków wynajmem krótkoterminowym samochodów oferowanych przez wypożyczalnie na potrzeby krajowych wyjazdów wakacyjnych – podkreśla.
Potężna flota czeka na klientów
Branża Rent a Car jest obecnie reprezentowana w PZWLP przez sześć dużych, sieciowych, polskich i międzynarodowych wypożyczalni samochodów, których łączna flota w usługach wynajmu krótkoterminowego (1-30 dni) oraz średnioterminowego (1 miesiąc-2 lata) wynosiła na koniec marca 2021 roku ponad 11,3 tys. aut.
Czytaj też:
Będą wyższe kary dla kierowców? „Jeśli nie mają wyobraźni, to niech się chociaż boją”