Koluszkowscy policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku drogowego, do którego doszło na autostradzie A1 w miejscowości Głogowiec. Kierujący Skodą zderzył się z łosiem. W wyniku zdarzenia i poniesionych obrażeń śmierć na miejscu poniósł 35-letni pasażer Skody.
Tragedia, do której nie powinno dojść
Do wypadku doszło tuż przed godziną 3:00 w nocy na autostradzie A1 w miejscowości Głogowiec w powiecie łódzkim wschodnim na nitce w kierunku Katowic. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, iż na drodze pojawił się łoś, który wbiegł nagle pod nadjeżdżającą Skodę Octavię kierowaną przez 32-letniego mężczyznę.
Na skutek wypadku 35-letni pasażer Skody poniósł śmierć na miejscu, zginęło również zwierzę. Policjanci zabezpieczyli miejsce wypadku, wykonali oględziny i przesłuchali świadków. Kierujący był trzeźwy. Koluszkowscy policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia pod nadzorem prokuratury, ponieważ łoś nie powinien znaleźć się na osłoniętej autostradzie.
Łosie są nieprzewidywalne
Mimo że trudno winić kierowcę za uderzenie w zwierzę, którego nie miało prawa być na autostradzie, to policjanci apelują o uwagę. „Każdy kierujący powinien być przygotowany na zmianę sytuacji na drodze. Zawsze może dojść do awarii poprzedzającego pojazdu lub wtargnięcia człowieka lub zwierzęcia na jezdnię. Dlatego szczególnie w nocy należy zredukować prędkość i zachować koncentrację. Pamiętajmy, że łosie potrafią przeskoczyć nawet wysokie ogrodzenie. Z uwagi na fizyczną budowę tego zwierzęcia, zderzenie z łosiem zazwyczaj kończy się tragicznie dla podróżujących samochodem osobowym”, czytamy na stronach łódzkiej policji.
Czytaj też:
Groźny wypadek z udziałem łosia. Zwierzę nie przeżyło