System fotoradarów CANARD (Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym) zarządzany jest przez Inspekcję Transportu Drogowego. Jak poinformowała rzecznika GITD Monika Niżniak, w maju system zrobił zdjęcia 138 tys. kierowcom, którzy złamali przepisy. W przypadku 135 tys. wykroczeń chodziło o nadmierną prędkość.
Za szybko i to sporo
Inspektorat uśrednił dane z rejestracji przez fotoradary. Okazało się, że średnie przekroczenie prędkość to aż 25 km/h.
W poprzednim roku, kiedy obostrzenia związane z pandemią zostały częściowo zniesione, w maju kierowcy zostali zarejestrowani przez fotoradary 140,3 tys. razy. Oznacza to, że rok do roku liczba wykroczeń spadła o 2,4 tys.
Rekordowe fotoradary
Które polskie fotoradary są rekordowo „dochodowe”? Okazuje się, że najwięcej naruszeń prędkości zarejestrowało urządzenie znajdujące się na drodze krajowej 10 w Solcu Kujawskim (ok. 800). Najwięcej przejazdów na czerwonym świetle sfotografował fotoradar na al. Krakowskiej w Mrokowie (Mazowieckie) (ok. 700). Jeśli chodzi o odcinkowy pomiar prędkości, to aż 20 tys. naruszeń wskazały urządzenia na remontowanym odcinku autostrady A1 (ograniczenie do 70 km/h).
Czytaj też:
Obieranie prawa jazdy na 3 miesiące niekonstytucyjne? Rzecznik Praw Obywatelskich też tak uważa