Polskiego supersamochodu nie będzie. Arrinera Hussarya się żegna

Polskiego supersamochodu nie będzie. Arrinera Hussarya się żegna

Arrinera Hussarya
Arrinera Hussarya Źródło:Arrinera
Auto wspierał premier Mateusz Morawiecki. Były buńczuczne zapowiedzi. Skończyło się tak, że spółka Arrinera S.A. wycofała się z warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych. Supersamochód Arrinera Hussarya nie powstanie.

O Arrinerze czytamy na stronach IBRM Samar Instytut przypomina, że pierwsze informacje o polskim supersamochodzie pojawiły się już w 2012 roku. Arrinera Hussarya została w całości zaprojektowana w Polsce przez grupę polskich inżynierów, konstruktorów i designerów. Produkcja pierwszej, liczącej 33 sztuki, serii planowana była w SILS Centre Gliwice. Konsorcjum złożone z Arrinera Automotive S.A. oraz Politechniki Warszawskiej otrzymało od Narodowego Centrum Badań i Rozwoju rekomendację do dofinansowania projektu pn. „Aktywny system tłumienia drgań pojazdu” w kwocie 2,634 mln zł.

Arrinerze nie pomogło wsparcie rządu

Jak pisze Samar, w listopadzie 2016 roku Arrinera Hussarya GT została zaprezentowana przed gmachem Ministerstwa Rozwoju, a za kierownicę wsiadł ówczesny wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki. „Od czasów dwudziestolecia międzywojennego w dziedzinie przemysłu samochodowego nie zrealizowano w Polsce niczego na tak wysokim poziomie. Arrinera Hussarya to przykład polskiego samochodu wyścigowego, który może konkurować z najbardziej uznanymi i doświadczonymi markami. To także wyjątkowa wizytówka polskiej technologii i polskiego eksportu”, mówił wówczas Morawiecki.

Silnik V8 od Corvetty

W specyfikacji, która w 2016 roku przechodziła procedurę homologacyjną, Arrinera Hussarya GT miała kosztować 229 tys. dolarów, czyli ok. 886 tys. zł. Inżynierowie Arrinera Racing zdecydowali się na inny silnik zamiast stosowanej wcześniej jednostki 6,2 litra. W specyfikacji uwzględniono silnik V8 o pojemności 7 litrów i mocy 505 KM. To konstrukcja General Motors z tytanowymi korbowodami i zaworami dolotowymi. Jednostka powstała z myślą o Corvette Z06 i trafiła też pod maskę Camaro.

Problemy z pozyskaniem inwestorów

Akcje spółki Arrinera, która przygotowała projekt samochodu Arrinera Hussarya GT były notowane na rynku New Connect warszawskiej giełdy od kilku lat. Po prezentacji w Ministerstwie Rozwoju spółka próbowała dwukrotnie wyemitować po 1 mln akcji. Nie było chętnych zarówno w grudniu 2016 roku, jak i w październiku 2017 roku.

W kwietniu 2017 roku w trakcie targów Motor Show w Poznaniu spółka Arrinera zaprezentowała model Hussarya 33. Mówiono, że jest to samochód przygotowany do homologacji, przeznaczony także do pokazania grupie potencjalnych inwestorów. Jednak spółce nie udało się sprzedać ani jednego egzemplarza auta.

Pikowanie w otchłań

Akcje Arrinery na New Connect szczytowy kurs osiągnęły po wspomnianej prezentacji w październiku 2016 r. Płacono wówczas za jedną akcję 14,75 zł. Od kwietnia 2017 roku zaczął się trend spadkowy, w czerwcu 2019 roku akcje spółki spadły do poziomu 46 groszy. Potem handel zawieszono.

Jak przypomina IBRM Samar po dwuletniej przerwie, 10 sierpnia 2021 roku Arrinera przedstawiła zaległy raport za II kwartał 2019 roku oraz raporty za trzeci i czwarty kwartał 2019 r. 11 sierpnia spółka przedstawiła aż sześć raportów okresowych za I, II, III, IV kwartał 2020 r. oraz za I i II kwartał 2021 r.

Smutny koniec projektu

Wszystkie zawierały taką samą informację: „Był to okres, w którym spółka zmagała się ze skutkami braku środków na finansowanie rozwoju swojego sztandarowego projektu, to jest supersamochodu Arrinera, oraz ze skutkami wywołanego tym kryzysu organizacyjnego. Pomimo podejmowanych w tym zakresie prób, nie udało się znaleźć niezbędnego finansowania. W efekcie doprowadziło to do podjęcia decyzji o rezygnacji z rozwijania projektu supersamochodu Arrinera i zbycia aktywów związanych z tym projektem”.

Raporty zawierały także informację, że spółka nie prowadziła operacyjnej działalności. Teraz, wraz z wycofaniem Arrinery z giełdy, następuje też koniec supersamochodu „made in Poland”, czyli modelu Arrinera Hussarya.

Czytaj też:
Arrinera Hussarya GT w Warszawie

Galeria:
Arrinera Hussarya
Źródło: IBRM Samar